W drugiej połowie zeszłego roku poznałam Kacpra. Znajomość rozwijała się obiecująco, dopóki nie okazało się, że on wyjeżdża za pracą zagranicę. Ja się bardzo wkręciłam w ten związek z nim, on zresztą też, więc postanowiliśmy sobie, że spróbujemy związku na odległość. Teraz jednak wiem, że to nie dla mnie…
Ja potrzebuję kogoś, kto będzie ze mną non stop, kogo będę mogła złapać za rękę i pocałować. Gadamy z Kacprem codziennie przez Messengera, ale to przecież nie to samo… Patrzę na niego i tylko bardziej za nim tęsknię…
Zobacz także: Czy dać córce imię po babci? Jest nietypowe
On póki co nie wybiera się do Polski, bo musi oszczędzać pieniądze i nie chce ich wydawać na podróże. Ja to w pełni rozumiem. Z drugiej strony nie mam już dłużej ochoty tkwić w takim zawieszeniu i noszę się z zamiarem zerwania z nim przez Internet. Wiem, że to słabe zagranie, ale chciałabym zacząć umawiać się z innymi facetami i może dać sobie szansę na stworzenie trwałej relacji z kimś innym. Nie chcę grać na dwa fronty i oszukiwać Kacpra, wolę być wobec niego szczera.
Czy zerwanie przez Messengera w mojej sytuacji to dobry pomysł?
Inez