Kilka miesięcy temu poznałam Adama. Przez pandemię stracił pracę i długo nie mógł znaleźć nowej. W końcu udało mu się. Niestety, zagranicą. W lutym wyjeżdża do Niemiec, więc czeka nas związek na odległość. Zastanawiam się jednak, czy to w ogóle ma sens. Może gdybyśmy byli ze sobą kilka lat, byłoby inaczej, ale znamy się stosunkowo krótko… Nie oznacza to oczywiście, że nie jestem zaangażowana uczuciowo. Jestem, może nawet bardzo. Po prostu boję się, że odległość i tak zniszczy naszą relację, a ja będę cierpieć.
Zobacz także: Czy to się uda? 15 pytań, które pomogą jednoznacznie stwierdzić, czy ten związek ma sens
On będzie tam, ja tu. Będziemy się widywać rzadko, pewnie z czasem rozmawiać też coraz rzadziej. Pojawią się pokusy, podejrzenia o zdradę. Mam wrażenie, że rozstanie będzie i tak tylko kwestią czasu, więc może lepiej przerwać ten związek już teraz, kiedy Adam jeszcze jest w Polsce?
Byłyście kiedyś w takim związku na odległość? Dać temu szansę, czy zerwać i spróbować z kimś nowym tu, w Polsce?
Eliza
Czy Eliza powinna rozstać się z chłopakiem przed jego wyjazdem zagranicę?