Może jestem dziwna, ale przejmuję się tym, co ludzie o mnie myślą. Zwłaszcza z najbliższego otoczenia, bo jakby nie patrzeć - jestem na nich skazana. Mieszkamy w tym samym bloku, więc będziemy żyć obok siebie przez wiele lat.
Zobacz również: LIST: „Sąsiadom przeszkadza wózek na korytarzu. Czuję się szykanowana”
Na razie relacje układają się wręcz wzorcowo. Dzień dobry, dziękuję, proszę, co słychać. Wolałabym tego nie zepsuć, ale od kilku miesięcy przekładam bardzo potrzebny remont. Mam do zrobienia łazienkę, a to nie jest prosta sprawa.
Wiosną i latem odpuściłam, bo nie chciałam nikomu przeszkadzać.
Myślałam, że sytuacja wróci do normy i wszystko będzie biegło starym rytmem. Nic z tego, bo teraz jeszcze więcej sąsiadów pracuje zdalnie z domu. Ja nie, ale mogę sobie wyobrazić jak to wygląda. Człowiek potrzebuje ciszy.
Zobacz również: Sąsiedzi budzą moje dzieci. Wiercą i odkurzają tuż przed 22
A ja potrzebuję nowej instalacji, którą trzeba wykuć, wstawić, później obrobić, więc będzie hałas. Boję się, że niektórzy mi tego nie wybaczą. Bo teoretycznie prawo tego nie zabrania, ale jednak liczą się także dobre obyczaje.
Tylko ile jeszcze mam zwlekać? Jest robota do zrobienia i wolałabym się z tym uporać jeszcze przed świętami. Pewnie zajmie to jakiś tydzień, a w tym czasie przez kilka godzin dziennie robotnicy musieliby się tłuc.
Myślicie, że powinnam się zdecydować i pracujący sąsiedzi mi wybaczą?
Agnieszka
Zobacz również: 14 zachowań, którymi podpadniesz swoim sąsiadom. Zaczną się skarżyć