Nie jestem w żaden sposób uprzedzony, bo w przeciwnym razie nawet nie brałbym tego pod uwagę. Dostrzegam sporo zalet i kilka drobnych wad takiego rozwiązania. Na pewno nie mówię "nie" tylko dlatego, że ona ma dziecko.
Zobacz również: LIST: „W 6. miesiącu dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Nawet nie wiem, kto jest ojcem”
Ale może czegoś nie dostrzegam? Na razie trudno nazwać to związkiem. Spotykamy się od niedawna i od razu uprzedziła mnie o swojej "trudnej sytuacji". Uważam, że świetnie sobie radzi. Chyba faktycznie szuka faceta, a nie tylko ojca dla swojego dziecka.
Poznałem jej córkę. Ma 3 lata i tak też się zachowuje. Chyba mnie lubi.
Oczywiście takie wieści szybko się rozchodzą, więc od razu kilku życzliwych postanowiło podzielić się swoją opinią na ten temat. Nawet moja mama, której nigdy bym o to nie podejrzewał, otwarcie mnie zniechęca.
Zobacz również: Dziwnie się czuję, gdy pasierbica nazywa mnie mamą. Przecież nie jest sierotą
Jej zdaniem ściągam sobie na głowę wielki problem. Nie jestem brzydki i głupi, więc szybko znajdę sobie kogoś z czystą kartą. Tylko, że mnie ciągnie właśnie do niej. Rozczulam się, kiedy widzę, jak bardzo kocha swoje dziecko.
Chciałbym, żeby mnie też obdarzyła uczuciem. Mam jednak swój rozum i wiem, że łatwo nie będzie. Ludzkie gadanie, do tego jej eks i tak dalej. Nigdy nie byłem w podobnej sytuacji, ani żaden z moich znajomych nie odważył się na to.
Czy Waszym zdaniem ja powinienem i nie będę tego żałował?
Jarek
Zobacz również: LIST: „Partner nie pomaga mi finansowo przy wychowaniu dziecka z poprzedniego związku”