Myślałam, że zawsze jesteśmy ze sobą szczere, ale tym razem córka wywinęła niezły numer. Najpierw razem wybierałyśmy najlepsze liceum dla niej, nawet byłyśmy na dniach otwartych, a po kryjomu złożyła papiery do technikum.
Zobacz również: Dziecko zapytało mnie, co studiowałam. A ja nawet nie mam matury
Dostała się, ale do LO też spokojnie by ją przyjęli. Ona stwierdziła jednak, że woli mieć konkretny zawód, niż przez kolejne lata poszerzać materiał z podstawówki. Oczywiście po fakcie, bo wcześniej nie przyznała się gdzie startuje.
Za kilka dni początek roku szkolnego, a ja jestem coraz bardziej zaniepokojona.
Nie twierdzę, że w technikum niczego się nie nauczy i na pewno niczego w życiu nie osiągnie. Wiem jednak, jak ważne jest w dzisiejszych czasach wyższe wykształcenie. Chociażby dla tytułu, który można sobie wpisać w CV.
Zobacz również: Czy wykształcenie średnie to powód do wstydu?
W technikach też pisze się maturę, tylko średnie wyniki są zazwyczaj o wiele niższe. Stąd moje wątpliwości. Obawiam się, że córka raz na zawsze zamknęła sobie drogę na studia. Moim zdaniem powinna je koniecznie zrobić.
Nawet jeśli zdobędzie zawód, to papier jednak zawsze warto mieć. Choćby dla własnej satysfakcji i żeby można było się szczycić wyższym wykształceniem. Może próżne, ale wiadomo kogo ludzie traktują poważniej.
Myślicie, że mimo kiepskiego startu ona ma szansę dostać się na te studia?
Ewa
Zobacz również: Czy z wykształceniem podstawowym mam szansę znaleźć męża?