Czy zbyt rzadko sprzątam mieszkanie?

Dla Magdy dbanie o porządek to strata czasu.
Czy zbyt rzadko sprzątam mieszkanie?
fot. Unsplash
12.08.2020

Perfekcyjną panią domu to ja nie jestem i pewnie nigdy nie będę. Nie chcę zwalać winy na rodziców, ale moja mama zawsze powtarzała: jeśli masz do wyboru sprzątanie i zrobienie czegoś ciekawszego - wybierz to drugie.

Zobacz również: 7 detali, przez które twoje mieszkanie wygląda tanio. Pozbądź się ich szybko

Ja też wychodzę z założenia, że szkoda życia na latanie z miotłą. Ogarniam dom tylko wtedy, kiedy naprawdę muszę i chcę. Nie wyobrażam sobie biegania ze szmatką co drugi dzień. Odkurzacz uruchamiam raz na tydzień albo dwa.

Nie uważam się za bałaganiarę. Trochę kurzu się zbierze, ale przynajmniej odkładam wszystko na swoje miejsce.

Zastanawiam się tylko, jak inni to postrzegają. Czy znajomi i rodzina uważają mnie za jakiegoś flejtucha? Nigdy czegoś takiego nie usłyszałam, chociaż z poprzednim facetem rozstałam się właśnie przez bałagan.

Zobacz również: Moja bratowa strasznie zapuściła mieszkanie. Czy mogę jej to wytknąć?

Albo inaczej - przez jego dziwne wymagania. Kilka razy zwracał mi uwagę i oczekiwał, że to ja się wszystkim zajmę. Powiedziałam mu, że nie jestem sprzątaczką i trzeba było dać sobie spokój. Chwilowo jestem sama.

Wiem, że moje koleżanki mają inne podejście do tematu. Lepsze? Co sobotę wielkie sprzątanie, w tygodniu też nie próżnują. Ja potrafię przez miesiąc nic nie robić. Ewentualnie zetrę telewizor, jeśli zarośnie kurzem.

Potrzebuję oceny kogoś z zewnątrz. Uważacie, że sprzątam zbyt rzadko?

Magda

Zobacz również: Cała rodzina komentuje bałagan w moim domu. To nie ich sprawa

57 % tak
43 % nie

Polecane wideo

Jak mieszka Kinga Rusin? Zobaczcie luksusowe wnętrza jej apartamentu
Jak mieszka Kinga Rusin? Zobaczcie luksusowe wnętrza jej apartamentu - zdjęcie 1
Komentarze (58)
Ocena: 5 / 5
gość (Ocena: 5) 19.08.2020 09:19
Generalne porządki robię 3 razy w roku. Co tydzień sprzątam w domu: ścieram kurze, włączam roombę, która odkurza a potem mopującą braavę. W ciągu tygodnia jak coś wymaga posprzątania to też to robię, niby jeszcze nie mam dzieci, a i tak czasem jest po prostu brudno.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 12.08.2020 19:19
Sprzątam na bieżąco, wg potrzeby, nie lubię dużo bibelotów które zbierają kurz, nie mam czarnych mebli czy białych kafelek, nie mam dywanów, nie mam zasłon i firanek, tak urządzone mieszkanie żebym nie musiała być więźniem jego sprzątania każda sobotę która i tak pracuje.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 12.08.2020 15:55
Niestety, ale bylam kiedys u takiej fleji. Brzydzilam sie cokolwiek u niej zjesc, czy napic sie, bo naczynia niedomyte, w lazience brudno, wszedzie kurz. No nie. Odkurzanie co drugi dzien to powinna byc norma. Ile to zajmuje przy mieszkaniu 60m? Mnie zajmuje 10min. Albo i mniej. Mycie podlog w zaleznosci od uzytkowania i domownikow. Ja myje raz na miesiac, bo mieszkam sama i chodze w kapciach po domu. Ale mycie lazienki to tez przeciez latwa sprawa, jak robi sie to regularnie! umycie lekko brudnej umywalni to kilka min! A teraz psobujce domyc ufyfiona umywalke sprzed 2 miesiecy. Po co? Dokaldacie sobie pracy. A sprzatajac regularnie, nie odczujecie ze to zajmuje czas i mieszkanie jest przyjemnie caly czas czyste!
zobacz odpowiedzi (12)
gość (Ocena: 5) 12.08.2020 15:48
Jakie chore umysły się tu wypowiadają. "Nie mogę odpoczywać, kiedy w zalewie są brudne naczynia". Buahahahah, a później, o Boze jaka ja jestem zmęczona, znikąd pomocy, wszystko muszę sama. Jak mi się nie chce myć naczyń to pisuje jakiś kubek, przemywam wodą i dawaj, robię kolejna kawę.
zobacz odpowiedzi (6)
gość (Ocena: 5) 12.08.2020 15:12
Co za fleja...
odpowiedz

Polecane dla Ciebie