Nie uważam się za chłopczycę, bo lubię podkreślać swoją kobiecość. Jednak bardziej makijażem, fryzurą czy dodatkami, niż ciuchami. Bluzkę z dekoltem jeszcze założę, ale spódnice to zupełnie nie jest moja bajka.
Zobacz również: Dumna nastolatka pokazała swoją weselną kreację. Internauci zmieszali ją z błotem
Niektórzy twierdzą, że mam zgrabne nogi. Ja tak nie uważam. Może są szczupłe, ale też trochę krzywe i zawsze posiniaczone. Taka przypadłość, której nie mogę się pozbyć. Tylko gdzieś zawadzę i od razu powstają krwiaki.
To tak tytułem wstępu, bo nie chodzi stricte o moje kończyny.
Za dwa tygodnie wybieram się na ślub i wesele. Przypadła mi nawet rola świadkowej, więc tym bardziej chciałabym się dobrze zaprezentować. Tylko jak, skoro tradycyjna sukienka zupełnie odpada? Na co dzień noszę tylko spodnie.
Zobacz również: Panna młoda zrozpaczona zdjęciami ze ślubu. Wszyscy patrzą tylko na świadkową
Strój weselny dla kobiety kojarzy się jednoznacznie i raczej nie z nogawkami. Tym bardziej, że mam cały czas towarzyszyć parze młodej. Najwyższa pora wybrać jakąś stylizację, ale nie bez powodu odłożyłam to na ostatni moment.
Po prostu nie wiem, co mam zrobić. Założyć spodnie i czuć się dobrze, ale narazić się na krzywe spojrzenia? Czy może sukienkę, która odbierze mi swobodę, ale zadowoli innych? Pomóżcie, czas mnie goni.
Co myślicie o spodniach? Mogłabym je założyć na taką okazję?
Oliwia
Zobacz również: „Na weselu wszyscy mówili o sukience mojej dziewczyny”. Artur najadł się wstydu