Nienawidzę kupować bielizny i wszystkiego, co przylega do ciała. Mam dziwne proporcje, dlatego trudno coś dopasować. Stroju kąpielowego szukałam przez kilka tygodni. Najpierw w Internecie, ale wszystko musiałam odesłać.
Zobacz również: Nigdy nie byłam na wakacjach za granicą. Nie wiem, co ludzie w tym widzą
Wreszcie trafił się całkiem ładny, w którym nie wyglądam pokracznie. To spory sukces, bo jestem naprawdę wybredna. Zastanawiam się tylko, czy jedno bikini wystarczy mi na cały wyjazd. W najbliższy weekend wylatuję na wakacje.
To będzie mój pierwszy zagraniczny urlop. Fajny hotel, basen, plaża i te sprawy.
Niby się cieszę, ale jestem też pełna obaw. Nie zdążę raczej znaleźć kolejnej sztuki, więc każdego dnia będę musiała pokazywać się w tym samym. Zawsze mogę uzupełnić stylizację szortami albo kolorową chustą, ale to wszystko.
Zobacz również: LIST: „Moje dziecko płakało przez cały lot na wakacje. Nie będę za to przepraszać”
Dopiero teraz zaczęłam o tym myśleć i trochę się boję. Prawdopodobnie spędzimy 7 dni z tymi samymi gośćmi hotelu. Zaczniemy kojarzyć się z widzenia, może nawiążemy jakieś kontakty. Na basenie będziemy jeszcze bliżej.
Oni wreszcie zauważą, że codziennie mam na sobie ten sam strój. I raczej nie będą wnikać, czy chociaż go przeprałam. A może nikogo to nie obchodzi? Pod tym względem jestem raczej nieobyta. Mogę sobie tylko wyobrażać.
Myślicie, że jedno bikini wystarczy mi na cały tydzień?
Alicja
Zobacz również: LIST: „Nie mogłam się dogadać w hotelu za granicą. Nikt nie mówił po polsku”