Zadaję to pytanie nie bez powodu, bo coraz częściej dochodzą do mnie takie głosy. Nie tylko z anonimowych komentarzy w Internecie, ale nawet od osób, które dobrze znam. Według niektórych jedynak to za mało.
Zobacz również: Znaki zodiaku, które są najlepszymi siostrami pod słońcem
Rodzina z jednym dzieckiem ma być podobno niepełna, a taka sytuacja nie jest dobra dla nikogo. Rodzice wtedy za bardzo rozpieszczają potomka, a ten sprawia więcej problemów. Dziwna teoria, bo mam zupełnie inne spostrzeżenia.
Rodziłam raz i to już prawie 10 lat temu. Żyjemy w trójkę i nie mam poczucia, że czegoś nam brakuje.
Chyba, że z własnej wygody tego nie zauważam? W sumie fajnie jest mieć rodzeństwo, ale przecież to jeszcze nie gwarantuje szczęścia. Znam wiele pogubionych osób z rodzin wielodzietnych i świetnie radzących sobie jedynaków.
Zobacz również: Pierworodne dzieci są ambitne, najmłodsze - przebojowe. Co mówi o nas kolejność narodzin?
Według mnie nie ma reguły. Najważniejsze to żyć w zgodzie ze sobą, a mnie ciąża i poród tak wykończyły, że decyzję o kolejnym dziecku odłożyłam na później. I tak minęła dekada, a ja zdania nie zmieniłam.
Nie wyobrażam sobie przechodzić tego jeszcze raz. Zwłaszcza, że nie mam już 26, ale prawie 36 lat. Syn jest zdrowy, fajny, kontaktowy, nie sprawia kłopotów. Ja też czuję się spełniona. Inni jednak wiedzą swoje.
A Wy co myślicie na ten temat? Czy posiadanie tylko jednego dziecka jest według Was pójściem na łatwiznę?
Katarzyna
Zobacz również: LIST: „Nigdy nie chciałam mieć rodzeństwa. Współczuję tym, którzy nie są jedynakami”