Nigdy tak naprawdę się nad tym nie zastanawiałam. Dla mnie zawsze liczył się przede wszystkim efekt, a nie forma. Jeśli pigułki chronią przed niechcianą ciążą - mogę je łykać. Prezerwatywy też się sprawdzają? Ok, nie ma problemu.
Zobacz również: Po latach odstawiła pigułki. Jej organizm zareagował w zaskakujący sposób
Do tej pory tak się właśnie zabezpieczałam. Raz jedno, raz drugie, a zazwyczaj wszystko na raz. Poznałam jednak chłopaka, który ma z tym jakiś problem. Uważa się za znawcę i może faktycznie tak jest, ale nie umiem tego zweryfikować.
Czuję, że chce dla mnie jak najlepiej i tylko dlatego w ogóle biorę to pod uwagę.
On opowiada się za naturalnymi metodami planowania rodziny, jak to się ładnie mówi. Takie ma poglądy, a ja nie mam zamiaru z nimi dyskutować. Szanuję i jeśli nie będę widziała przeciwskazań, to się po prostu dostosuję.
Zobacz również: LIST: „Stosowałam naturalną antykoncepcję i zaszłam w ciążę miesiąc po ślubie! Skąd miałam wiedzieć, że to nie działa?”
Prawda jest jednak taka, że nie za wiele wiem na ten temat. Raczej plotki i tylko to, co wyczytam w Internecie. Z moimi rodzicami nie da się rozmawiać na ten temat, a ginekologa też jakoś głupio mi zapytać. W sumie to nawet nie wiem, o co temu chłopakowi chodzi. Chce to robić przed ślubem, ale z gumkami ma problem. Mniejsza z tym.
Zaproponował stosunek przerywany. Podobno wielu jego znajomych tak robi i żadnej wpadki nie było. Wystarczy znać swoje ciało i w porę się wycofać, a on podobno jest w tym mistrzem. Jak dla mnie spoko, ale i tak się boję.
Jeśli wiecie coś więcej na ten temat, to prosiłabym o opinię. Czy ta metoda jest skuteczna?
Marta
Zobacz również: LIST: „Koleżanki wychodzą za mąż i nadal faszerują się pigułkami. To nienormalne”