Od razu powiem, że to nie jest wydumany problem. Dotyczy bezpośrednio mnie i mojej rodziny, bo życie poukładało nam się tak, a nie inaczej. Jesteśmy Polakami, wiążemy swoją przyszłość z ojczyzną, ale musieliśmy na chwilę wyjechać.
Zobacz również: 500 zł na każde dziecko przekonało Weronikę. Zdecydowała, że zostanie mamą
Mój mąż dostał zagraniczny kontakt, a takich propozycji po prostu się nie odrzuca. Na szczęście od początku wiedzieliśmy, ile to potrwa. Przeprowadziliśmy się 1 marca i dokładnie za rok wrócimy do kraju.
Szkoda tylko, że czujemy się trochę zapomniani przez system.
Dziecko urodziłam i wychowywałam w Polsce przez kilka lat. Planuję robić to dalej po krótkiej przerwie. Jednak zgodnie z przepisami już nie mogę liczyć na żadne wsparcie. Państwo uznało, że 500+ się nie należy.
Zobacz również: 500+ to nie wszystko. Będzie kolejna finansowa zachęta do rodzenia dzieci
Tylko dlaczego? Gdybym wyprowadziła się na stałe i nie chciała mieć nic wspólnego z ojczyzną, to jeszcze bym zrozumiała. Ale to tylko chwilowa sytuacja. Nadal jestem obywatelką tego kraju, podobnie jak moje dziecko.
Moim zdaniem w takiej sytuacji świadczenie nie powinno być wstrzymywane. Zmieniło się tylko miejsce zamieszkania, a nie nasza narodowość czy potrzeby. Wkrótce wrócimy i nie chcemy czuć się obywatelami drugiej kategorii.
A Wy co myślicie? Czy w tej sytuacji powinnam nadal dostawać 500+?
Weronika
Zobacz również: LIST: „Dochodzą mnie słuchy, że to koniec 500+. Boję się o przyszłość mojej rodziny”