Jestem osobą, która wszystko dokładnie planuje. Tak samo było z porodem - wybrałam szpital, przygotowałam sobie niezbędne rzeczy, poinstruowałam najbliższych, a nawet umówiłam się do kosmetyczki na tydzień przed planowym terminem.
Zobacz również: Depilacja intymna: 7 powodów, dlaczego powinnaś z niej zrezygnować
Z tego ostatniego raczej nie skorzystam. Nawet jeśli wreszcie otworzą salony, to i tak będę się bała. Wolę teraz siedzieć w domu i nie ryzykować. No i stąd bierze się mój dylemat, bo chciałam skorzystać m.in. z depilacji.
Obawiam się, że sama sobie tego porządnie nie zrobię. Nawet nie jestem w stanie, bo nie widzę, co się dzieje pod wielkim brzuchem.
I teraz mam dwie opcje - golić się na oślep i zgłosić się na porodówkę z zacięciami albo całkowicie sobie odpuścić. Wiem, że to delikatna kwestia, ale powiem tak - tragedii tam nie ma. Co najwyżej 2-centymetrowe włoski.
Zobacz również: Fryzury intymne, które rozpalają mężczyzn. Jedna z nich zdobyła niemal połowę głosów
Rozmawiałam na ten temat z bardziej doświadczonymi koleżankami i opinie są mocno podzielone. Jedna mówi, że spaliłaby się ze wstydu. Inna rodziła już 3 razy i nigdy specjalnie się nie przygotowała. Teraz sama już nie wiem, jakie rozwiązanie jest najlepsze.
Na zdrowy rozum - lekarzom jest wszystko jedno. A może wcale nie? Wiem, że to nie jest najważniejsza kwestia związana z porodem, ale nie chciałabym się zbłaźnić w szpitalu. Stąd moje pytanie.
Czy Waszym zdaniem powinnam się z tej okazji wydepilować?
Kinga
Zobacz również: Ginekolożka zauważyła coś dziwnego u swoich pacjentek. Podobno robi to wiele kobiet