Moja kariera zawodowa nie jest zbyt imponująca. Przez chwilę pracowałam w wymarzonej branży i to na fajnych stanowiskach, ale szybko stamtąd wyleciałam. Nie z własnej winy. Sytuacja zmusiła mnie do tego, żeby później złapać się byle czego.
Zobacz również: Oto idealne CV. Rekruterzy gwarantują, że dzięki niemu dostaniesz pracę
Przez kilka miesięcy pracowałam jako sprzedawczyni, bo ze sklepu pierwsi się do mnie odezwali. To nie jest powód do wstydu, ale jednak trochę psuje mi CV. Po kolei zajęcia związane z moim wykształceniem i nagle coś takiego.
Myślę, że niektórym pracodawcom może się to nie spodobać.
Stąd mój pomysł, żeby w ogóle wykreślić tę pozycję i liczyć na to, że nikt się nie zorientuje. Albo poprzesuwać trochę daty zatrudnienia, aby przerwa nie wydawała się zbyt długa. Chodzi o kosmetyczne zmiany, a nie żadne oszustwo.
Zobacz również: 5 słów, których lepiej nie używać w czasie rozmowy o pracę
Nie mam zamiaru wymyślać niestworzonych historii, bo wszystko można później sprawdzić. Chciałabym tylko, żeby mój życiorys wyglądał w miarę spójnie i nie wzbudzał żadnych podejrzeń. Ten drobny szczegół może wszystko popsuć.
Firmy raczej nie prześwietlają aż tak dokładnie kandydatów. Zależy mi, żeby wrócić na właściwą ścieżkę i chyba tylko w ten sposób może mi się to udać.
Myślicie, że mogę tak zrobić i ujdzie mi to na sucho?
Magdalena
Zobacz również: Najbardziej podchwytliwe pytania z rozmów kwalifikacyjnych. Znamy odpowiedzi