Rok temu zabrał mnie do restauracji, były kwiaty, prezenty i wyznania miłości. W tym miało być podobnie, ale oboje doszliśmy do wniosku, że jednak nie potrafimy być razem. Miłości w naszym związku nie brakowało, ale mieliśmy różne oczekiwania.
Zobacz również: „Mój eks ułożył sobie życie, a ja wciąż jestem sama…”
Każde z nas miało własny styl życia i zupełnie inne potrzeby. Przy okazji jesteśmy też strasznie uparci, więc nie udało nam się tego pogodzić. Mogliśmy to zakończyć albo nadal się frustrować. Dobrze się stało, choć wciąż za nim tęsknię.
Od 4 miesięcy mamy bardzo sporadyczny kontakt.
Wiem tylko, że on jeszcze nikogo sobie nie znalazł, a ja nawet nie zaczęłam szukać. Walentynki spędzimy więc jako single i pomyślałam sobie, że mogłabym się do niego odezwać. Napisać chociaż kilka miłych słów.
Zobacz również: Jak sprawić, by facet pragnął Cię po zerwaniu?
Chciałabym mu życzyć miłego dnia, nawiązać do przeszłości, a może nawet wspomnieć, że zawsze będzie mi bliski. Oczywiście bez żadnych podtekstów, bo nie chcę się z nim schodzić. Próbowaliśmy i nie wyszło, więc szkoda nerwów.
Chodzi o bardziej przyjacielski, niż miłosny gest. Rozstanie nie zmieniło tego, że nadal uważam go za bardzo wartościowego i porządnego faceta. Zależy mi na tym, żeby chociaż 14 lutego nie chodził smutny, bo z dobrych źródeł wiem, że ostatnio trochę oklapł.
Myślicie, że to dobry pomysł?
Ewelina
Zobacz również: Miesiąc po rozstaniu mój eks ma już nową dziewczynę. To mnie dobiło