Czy jedzenie kanapek w pracy to obciach? Koleżanki stołują się w restauracji

Sylwia czuje się gorsza od współpracowników.
Czy jedzenie kanapek w pracy to obciach? Koleżanki stołują się w restauracji
22.10.2019

To moja pierwsza praca z prawdziwego zdarzenia. Wcześniej dorabiałam sobie w różnych miejscach, a teraz wylądowałam w eleganckim biurze. Mam swoje biurko, identyfikator i te sprawy. Po 2 tygodniach mogę powiedzieć, że jest dobrze.

Zobacz również: Awantura o Nutellę. Podobno wszyscy nieprawidłowo wymawiamy tę nazwę

A byłoby jeszcze lepiej, gdyby nie pewna sprawa. Otóż, zaczynam czuć się bardzo nieswojo, kiedy w czasie przerwy wyciągam z torebki kanapki. Okazało się, że tylko ja to robię w naszym dziale. Wszyscy inni radzą sobie w inny sposób.

Zdecydowana większość schodzi do restauracji na dole biurowca.

Raz też dałam się namówić i zwątpiłam. Byle jakie danie kosztuje tam prawie 20 zł, a z napojem to nawet więcej. Nie trudno policzyć, że miesięcznie wydają nawet 500 zł na jedzenie, co bardzo mnie dziwi. Nie zarabiają aż tak dużo.

Zobacz również: ŚNIADANCJA: 5 pysznych dań, które można jeść zarówno na śniadanie, jak i kolację

Gdybym ja się tak codziennie stołowała w lokalu, to brakłoby mi pensji na inne wydatki. Także jestem w kropce. Chcę być oszczędna, ale z drugiej strony - nie podpaść współpracownikom. Na razie wychodzę na jakąś dziwaczkę z bułką w ręce.

Nadal uważam, że taka własnoręcznie zrobiona kanapka jest lepsza od tego restauracyjnego jedzenia. Przynajmniej wiem, co jem, czego nie można powiedzieć o masowej produkcji. No i naprawdę szkoda mi kasy na służbowe lunche. Wolę zjeść później obiad w domu.

Może Wy jesteście bardziej doświadczone w takich sprawach. Czy uważacie, że jedzenie kanapek w pracy to obciach?

Sylwia

Zobacz również: Tylko ludzie o wyrafinowanym smaku lubią to jeść. Większość nienawidzi tych potraw

4 % tak
96 % nie

Polecane wideo

Zbyt piękna, żeby pracować. Z powodu urody podobno nikt nie chce jej zatrudnić
Zbyt piękna, żeby pracować. Z powodu urody podobno nikt nie chce jej zatrudnić - zdjęcie 1
Komentarze (19)
Ocena: 4.84 / 5
Jacek83 (Ocena: 5) 04.11.2019 14:51
hmm, pracuje tez w eleganckim biurze, w banku, zarabiam kilkanascie tysiecy a na sniadanie jadlem tak: bulke z serem ( z biedry) i twarozek, potem na obiad zagrzalem swoje pudelko, gdzie mialem kurczaka z makaronem i warzywami. Mniam, pycha. Nie, nie musisz lazic z nikim do restauracji codziennie, zwykle i tak robia to ludzie najnizszego szczebla, ktorzy lecza kompleksy albo ciesza sie swoja pierwsza pensja. Dorosli ludzie maja gdzies, co i jak jesz . Z jednym wyjatkiem, nigdy zadnej ryby w mikrofali w pracy. Nigdy
zobacz odpowiedzi (1)
gość (Ocena: 5) 23.10.2019 18:11
Głupota. Też pracuje w biurze, u mnie prezes ma kasy jak lodu, a w pracy je bułki z pobliskiej żabki, a w domu mu żona gotuje, szefowa zawsze je bułkę z kefirem, a ludzie różnie czasem coś na wynos z restauracji czasem swoje zupy czy obiady, czasem sałatki, nikt się tym nie przejmuje...
zobacz odpowiedzi (1)
gość (Ocena: 5) 23.10.2019 15:44
ja zamawiam pyszne obiady z cateringu Margaret, koniec z chińskimi zupkami :D
odpowiedz
Biurwa (Ocena: 5) 23.10.2019 10:40
No niestety biurowy w urzędach zarabiają takie kokosy że raczej nie stać ich na wydanie 1/3 pensji na żarcie w restauracjach. Obstawiam prywatną firmę. Pozdrawiam biurowa z pup
odpowiedz
Em.kaaa (Ocena: 4) 23.10.2019 10:22
Jeszcze wczoraj widziałam jak moi szefowie mimo iż pracuję w pizzerii wsuwają po bułeczce jeden równocześnie wyjadając tuńczyka z puszki widelcem a drugi pasztet wegański łyżeczka... Żaden wstyd. Ja i inni pracownicy co rusz przynosimy jakieś pierdoły a to pierogi a to krokieta sałatkę zupę w słoiku. Ostatnio coraz częściej zamawiamy domowe obiady z taniej jadłodajni... Nie dlatego że tanio ale dlatego że są prawdziwie domowe... Obiad średnio kosztuje nas po 12 złotych.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie