Od razu mówię, że mieszkam w dużym mieście, więc to trochę inna sytuacja, niż w mniejszych miejscowościach. U nas bezrobocie jest minimalne. Kto chce pracować, ten znajdzie dla siebie zajęcie. Mnie udało się w salonie kosmetycznym.
Zobacz również: Właśnie tyle zarabiają Twoi rówieśnicy. Sprawdź, czy mieścisz się w normie
Stoję na recepcji, umawiam wizyty, zamawiam towar, dzwonię do klientek i tak dalej. Wydaje się, że nic takiego, ale 10 godzin dziennie i to na najwyższych obrotach. Dostaję za to prawie 2500 zł na rękę, a jestem na etacie.
Wydawało mi się, że to bardzo uczciwa stawka i forma zatrudnienia. Chyba jednak nie dla wszystkich.
Ostatnio zgadałam się z koleżankami i one twierdzą, że jestem wręcz wykorzystywana. One pracują krócej, mają mniej do roboty, są w tym samym wieku, a wyciągają znacznie więcej. Ich zdaniem praca za mniej, niż 3-4 tys. to jest wyzysk.
Zobacz również: Dokładnie tyle chcą zarabiać młodzi Polacy. Dla niektórych to jednak śmieszna kwota
Jedna jest menadżerką w restauracji specjalizującej się w organizacji wesel, a druga przedstawicielką handlową, która jeździ po całym województwie. W sumie to nie powiedziały, ile one dostają, ale rozumiem, że o wiele więcej.
Serio? Wydawało mi się, że mając 22 lata i tak całkiem dobrze sobie radzę. Tyle się słyszy o starszych ludziach, którzy harują za minimalną krajową. Ja też łatwo nie mam, ale to jednak robota umysłowa. A na dodatek moja pierwsza poważna praca.
Wy też uważacie, że w tym wieku powinnam dostawać lepszą pensję?
Małgosia
Zobacz również: Ona dostaje minimalną pensję. Teraz zdradza, jak żyje się za 1500 zł miesięcznie