Od kilku dni zmagam się decyzją, której podjęcie jest dla mnie bardzo ciężkie, bo chodzi o pracę. Mam 26 lat i od około 15 miesięcy pracuję w dużej korporacji w mieście na południu Polski, gdzie przeprowadziłam się po studiach z małego miasta pod Łodzią. Praca to finanse i księgowość z językiem obcym, czyli klasyczny Outsourcing.
To bardzo ceniona firma, która dba o pracowników, zapewniając nam bardzo dużo benefitów. Poza tym często są organizowane różne imprezy. Niestety nie ma nic za darmo i trzeba ciężko pracować, zdarzają się nadgodziny, a przynajmniej ja tak mam, że doceniono mój potencjał i zakres moich obowiązków stale się powiększa.
Na początku bardzo się cieszyłam, że managerowie we mnie uwierzyli i dostrzegli starania oraz zaangażowanie i powierzyli dość dużą odpowiedzialność, bo nie kończyłam kierunku związanego z finansami i rachunkowością, a studiowałam geodezję.
Obecnie ze względu na trudną sytuacją w firmie i stale wydłużającą się listę obowiązków rozważam odejście i aplikowałam do innej bardzo dużej firmy, gdzie po rozmowie kwalifikacyjnej otrzymałam ofertę pracy.
Dostałam propozycje dynamicznego projektu, którym mam częściowo zarządzać z perspektywą awansu na osobę decyzyjną w przeciągu roku.
Czy waszym zdaniem 6000 brutto, możliwość pracy z domu i benefity to oferta do przyjęcia na początek?
Eliza