Czy zawiodę rodziców, jeśli zostanę zakonnicą? Jestem jedynaczką

Karolina wie, że bardzo chcieliby mieć wnuki.
Czy zawiodę rodziców, jeśli zostanę zakonnicą? Jestem jedynaczką
fot. Unsplash
24.08.2019

To chyba dość popularny scenariusz. Jak ktoś wychowuje się w bardzo wierzącej rodzinie i uczestniczy w życiu Kościoła, to zazwyczaj na tym się kończy. Inaczej jest wtedy, gdy dopiero w dojrzałym życiu poznajemy Boga i chcemy się całkowicie poświęcić.

Zobacz również: LIST: „Przyjaźnię się z zakonnicą. Zdradziła, co wyrabiają siostry, kiedy nikt nie patrzy”

Ze mną właśnie tak było. Jeszcze kilka lat temu do wiary podchodziłam z dystansem. Od czasu do czasu chodziłam do kościoła, ale nie czułam się wcale dzieckiem bożym. Nawet powoli zaczynałam wątpić, czy istnieje coś takiego jak siła wyższa.

Nagle mnie trafiło. Jak miłość do chłopaka, tyle że ja zakochałam się w Jezusie i chcę żyć dla niego.

Pewnie nie wszystkie to zrozumiecie, ale mówię jak jest. Czuję kiełkujące we mnie powołanie i zastanawiam się nad swoją dalszą drogą. Studiuję, ale to chyba nie jest to. Wydaje mi się, że w zakonie byłoby mi o wiele lepiej.

Zobacz również: Jest niewierząca, ale chce zostać zakonnicą. „Dla mnie to praca jak każda inna”

Powiecie pewnie - jak chcesz, to po prostu to zrób. Ale w mojej sytuacji to szczególnie trudne. Nie chodzi o to, że moi rodzice są antyklerykalni i nie pogodziliby się z moją decyzją. Raczej o to, że mają tylko mnie, bo jestem jedynaczką.

Kiedy jest kilkoro dzieci i jedno poświęca życie Bogu, wtedy nie odczuwa się tego jako straty. W tej sytuacji mogliby poczuć się zranieni. Nagle gdzieś znikam, nigdy nie wezmę ślubu, nie dam im upragnionych wnuków...

Sama muszę o tym pomyśleć, ale potrzebuję też spojrzenia z zewnątrz. Czy uważacie, że zranię moich rodziców, jeśli posłucham głosu serca?

Karolina

Zobacz również: Mroczna wizja siostry Łucji właśnie się spełnia. Zakonnica jednak miała rację

51 % tak
49 % nie

Polecane wideo

Znak zodiaku a życie zawodowe. Taka praca jest Ci pisana
Znak zodiaku a życie zawodowe. Taka praca jest Ci pisana - zdjęcie 1
Komentarze (18)
Ocena: 5 / 5
gość (Ocena: 5) 31.01.2023 23:15
Jeśli rodzice sobie sami by nie poradzili (ale tak naprwdę i nie mieli by opieki ) to wtedy można się zastanowić, natomiast jeśli jest dobrze, to iść i nie patrzeć, czy rodzice chcą czy nie chcą . Bóg chce - i to jest naj naj
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 31.01.2023 23:12
Droga! Po prostu to zrób. Bóg jest NAJważniejszy
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 31.01.2023 23:10
Dla mnie sprawa jest oczywista. Myślisz, że zranisz rodziców. A że zranisz Boga ? Jeśli kto bardziej miłuje siostrę, brata, ojca, matkę bardziej niż Mnie nie jest mnie godzien (z Pisma świętego).Przecież jesteś wezwana do życia dla Boga w życiu ziemskim i powinno się to zrobić w takim stanie do jakiego Bóg nas przeznaczył. Ja też mam zamiar iść na zakonnice a znowu jefnak niejednokrotnie myślę o pewnym chłopaku, ale do klasztoru po prostu wejść muszę. Dwa miesiące cierpiałam z powodu tego, że Bóg chce dla mnie zakonu, a ja się mocno zauroczyłam. Ale Bóg dawał mi słowo potwierdzające i nie odważyłam się Mu przeciwstawić. Kochana, Bóg ma wspaniały plan dla Ciebie, ale pomyśl, że możesz innym na pewno bardziej pomóc w życiu zakonnym - bo Bog wie lepiej hdzie co i jak :)) - niż w życiu świeckim. Może ktoś się nawróci (a dusza to najważniejsza sorawa!)
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 21.09.2019 18:13
A czy przeczytałaś Biblię? Wielu jest religijnych, nie wierzących. Czemu ma służyć zamknięcie się w klasztorze i odcięcie się od ludzi? Czy nie lepiej żyć jako osoba świecka, opowiadać ludzią o Jezusie, tłumaczyć Biblię i zadbać o ich nawrócenie i zbawienie?
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 28.08.2019 21:49
Możesz żyć w zgodzie z Bogiem i ze sobą nawet nie będąc zakonnicą. Mam znajome małżeństwo (!) on był przed święceniami i ona też chciał iść do zakonu, ale zakochali się w sobie i postanowili to rzucić, dalej kochają Boga i mu służą - prowadzą warsztaty dla małżeństw w domu rekolekcyjnym, udzielają nauk przedmałżeńskich i z pewnością znają się na tym lepiej niż księża i zakonnice. Sami są już małżeństwem 25 lat i mają swoje dorosłe już dzieci. Przemysł to bo więcej dobrego zdziałasz wśród ludzi niż w zakonie. Możesz jechać na misję czy skończyć teologię i być katechetką, pracować w fundacji i możesz mieć normalną rodzinę. To lepszy wybór moim zdaniem. Ale to tylko Twoja decyzja i jeżeli masz zrezygnować tylko ze względu na rodziców to nie warto.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie