W sprawach uczuciowych jestem naprawdę ostrożna. Nie obiecuję sobie zbyt wiele i cierpliwie czekam na rozwój wydarzeń. Tym razem miałam jednak bardzo dobre przeczucie. To może być ten. A wypadałoby go znaleźć, bo mam 31 lat.
Zobacz również: Jak ubiera się zakochany facet? Po tych ciuchach rozpoznasz, że jemu na Tobie zależy
Poznaliśmy się przypadkiem. Byłam załatwić coś służbowo w innej firmie, on mnie przyjął i coś zaiskrzyło. Zadzwonił kilka godzin później, bo na szczęście zostawiłam mu wizytówkę. Miły, czarujący, na nic nie naciskał.
Na randkę umówiliśmy się zaledwie kilka dni później i było wspaniale. Chciałam kolejnej.
Ta też się odbyła i miałam jeszcze lepsze wrażenie. Nie licząc pewnego szczegółu. Ostatnio spotkaliśmy się trzeci raz i znowu to samo. Niby super, ale spokoju nie daje mi jedna kwestia - on za każdym razem był tak samo ubrany.
Zobacz również: Wszyscy śmieją się z umięśnionego modela. „Kto kazał mu to ubrać?!”
Niczego nie przeoczyłam. Dokładnie te same charakterystyczne spodnie i koszula. Mam nadzieję, że pierze je regularnie, ale dla mnie to już trochę przesada. Człowiek powinien jednak nosić różne rzeczy, żeby pokazać swój styl czy nastrój.
Z tego wynika, że on ma jeden w miarę elegancki komplet. A co nosi normalnie? Tego niestety się nie dowiedziałam. Nie zdziwiłabym się, gdyby to były dresy. Też jedne i te same. Jako estetka nie do końca potrafię się z tym pogodzić. Wychodzi na to, że to koleś bez klasy, a nie daj Boże brudas.
Dać sobie z nim spokój?
Magda
Zobacz również: Weszła do autobusu i poczuła fetor. Teraz apeluje: „Panowie, myjcie siusiaki!”