Im dłużej żyję, tym mniejszą mam ochotę na ślub, dzieci i te sprawy. Ogólnie jestem bardzo rodzinną osobą i chciałabym stworzyć własne gniazdo, ale nie wiem czy aż takim kosztem. Patrzę na moje koleżanki, które są już mężatkami i przewraca mi się w żołądku.
Zobacz również: Usłyszała od chłopaka, że jest ZA GRUBA i powinna przestać jeść kiełbasę! Co zrobiła?
Pamiętam je sprzed kilku lat. Byłyśmy takie same. Młode, energiczne, zadbane, ładne. Ja wciąż się trzymam, a one już zupełnie sobie odpuściły. Zupełnie tak, jak gdyby ślub oznaczał, że można przestać się starać.
Byle jak się ubierają, nie dbają o siebie, wszystkie bez wyjątku się roztyły.
Rozumiem, że mając faceta chcemy sobie dogadzać i to może się skończyć lekkimi wahaniami wagi. Ale bez przesady. To na pewno nie jest przypadek, ze każda tak się zapuściła. Zaczynam podejrzewać, że małżeństwo musi do tego prowadzić.
Zobacz również: Otyła nastolatka oskarża rodziców o swoją nadwagę. „To oni mnie utuczyli!”
Teoretycznie nic się nie zmieniło, bo to tylko papierek i obrączka. Ale praktycznie - różnica widoczna jest gołym okiem. Od ładnych dziewczyn do kobiet z nadwagą w bardzo krótkim czasie. Oczywiście zdają sobie sprawę i głośno narzekają, ale nic z tym nie robią.
Dlaczego kiedyś pilnowały diety i ćwiczyły, a teraz nagle nie? Bo im się nie chce. Zdobyły tego jedynego i już nie ma po co się starać. One myślą, że mąż jest dany raz na zawsze. Ja bym się obawiała, że wreszcie mnie zostawi. Właśnie z powodu wyglądu.
Nie wiem, może przesadzam. Dlatego krótka piłka - Wy też zauważyłyście, że wszystkie kobiety z obrączką na palcu tak się zapuszczają?
Michalina
Zobacz również: Urodzeni w tych miesiącach są grubsi. Mają wrodzoną skłonność do tycia