Nie wiem jakie obyczaje panują w innych rodzinach, ale według mnie tak nie powinno być. Jesteśmy najbliższymi dla siebie osobami i oczekiwałabym normalnego traktowania. A za takie uważam przedstawienie noworodka zaraz po porodzie. Nawet tego samego dnia.
Zobacz również: Ciężarna zaatakowana w lokalu. Starsza pani wyrwała jej kubek z kawą
Tymczasem mija już tydzień, a ja nie dostałam zaproszenia od mojej siostry. Myślałam, że nie chce przyjmować gości w szpitalu, ale wróciła już do domu i dalej cisza. Rozmawiałyśmy tylko przez telefon i na to nie wpadła.
Naprawdę dziwnie się z tym czuję. Rodzice są u niej codziennie, a o mnie cały świat zapomniał.
Ona jest ode mnie starsza, ma męża i swoje sprawy. Ale czy to coś zmienia? Młodsza siostra powinna być przyjaciółką i zawsze miałyśmy dobry kontakt. Trochę się osłabił, kiedy wyprowadziłam się do innego miasta, ale to nie koniec świata.
Zobacz również: Chwilę po porodzie usłyszała paskudny komentarz męża. Mówił o jej kroczu
Wystarczy sygnał i za 1,5 godziny jestem u niej. Bardzo chętnie bym się wybrała, bo na świat przyszła moja pierwsza siostrzenica. Zostałam ciocią, a w ogóle tego nie czuję. Żadnego konfliktu między nami nie ma, więc tym bardziej głupia sytuacja.
Sama się wpraszać nie chciałam, bo zależało mi na tym, żeby inicjatywa wyszła od niej. W końcu może być obolała po porodzie i zmęczona zarwanymi nocami. Tylko ja jestem siostrą - dla mnie nie trzeba się szykować. Chcę tylko zobaczyć maleństwo.
Myślicie, że mogę się zapowiedzieć, nie czekając na gest z jej strony?
Klaudia
Zobacz również: Wykończona młoda mama napisała, czego oczekuje od niej społeczeństwo. Inne kobiety okrzyknęły ją bohaterką