Od 4 miesięcy siedzę na bezrobociu. Czy to faktycznie powód do wstydu?

Kornelia przekonuje, że nie wynika to z jej lenistwa.
Od 4 miesięcy siedzę na bezrobociu. Czy to faktycznie powód do wstydu?
fot. Unsplash
16.05.2019

Wszędzie czytam, że jak człowiek chce, to zawsze znajdzie pracę. Bezrobocie w Polsce jest podobno fikcją, bo w urzędzie rejestrują się tylko lenie. Żyją z zasiłków, 500+ i alimentów, więc robić im się nie opłaca. No to jestem chyba wyjątkiem.

Zobacz również: LIST: „Jestem 30-letnią panną i nie dostaję od państwa nic. W czym dzieciate są lepsze?”

Straciłam zatrudnienie praktycznie z dnia na dzień. Pracowałam na umowę na czas określony i zapewniano mnie o jej przedłużeniu. Tydzień przed terminem usłyszałam, że jednak nie. Zgłosiłam się po ubezpieczenie i zasiłek, żeby mieć czas czegoś poszukać.

Dostałam już kilka ofert, ale są one znacznie poniżej moich kompetencji i ambicji.

Pracowałam umysłowo, skończyłam szkołę policealną i mam spore doświadczenie. Nie zostanę nagle sprzątaczką albo kucharką. Z całym szacunkiem dla osób zajmujących się tym - to po prostu nie dla mnie. Po coś się uczyłam i nabierałam wprawy na wyższych stanowiskach.

Zobacz również: LIST: „Moje koleżanki chwytają się byle jakiej pracy. Ja chcę robić coś prestiżowego”

Na szczęście pracownicy urzędu są wyrozumiali i nie pchają mnie tam na siłę. W przeciwnym razie straciłabym zasiłek i by mnie wyrejestrowali. Próbuję szukać czegoś na własną rękę, ale wcale nie jest tak łatwo. Siedzę w domu od 4 miesięcy nie z lenistwa, ale sytuacja mnie do tego zmusiła.

Boli mnie, że według niektórych się obijam. Przecież mogę iść smażyć kurczaki w fast foodzie i to od jutra. Nie potrafią zrozumieć, że wolałabym jednak robić coś innego i mam większe kompetencje, niż wymienianie oleju we frytkownicy.

Czy to naprawdę aż taki wstyd, że człowiek przez kilka miesięcy pobiera zasiłek i szuka wymarzonej pracy?

Kornelia

Zobacz również: LIST: „Zarabiam 1800 zł, ale nie narzekam. Nie można pracować tylko dla pieniędzy”

34 % tak
66 % nie

Polecane wideo

Znak zodiaku a życie zawodowe. Taka praca jest Ci pisana
Znak zodiaku a życie zawodowe. Taka praca jest Ci pisana - zdjęcie 1
Komentarze (18)
Ocena: 4.56 / 5
Ert (Ocena: 5) 16.05.2019 23:17
Ja szukam juz pracy ponad 4 lata Ten rynek pracownika to jeden wielki mit. Wszedzie pelno chetnych, jedyne wolne miejsca to budownictwo i IT. Poza nimi jest tak samo jak było.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 16.05.2019 20:00
Ja po kilku latach w call center nie pracowałam znacznie dłużej - nie wysłałam ani jednego CV i nie pobieralam zasiłków. Po prostu oszczędności i pomoc domowników. A ludzie, którzy pier.dolą o tym co jest wstydem a co nie, niech się wysilą i spróbują zrozumieć drugiego człowieka - praca w usługach czy w ogole z klientem potrafi odbić się na psychice - nie dziwię się, że ktoś szuka pracy biurowej a nie bierze pierwsza lepszą w usługach btw. wiecie dlaczego taką pracę najłatwiej dostać? BO NIKT ZDROWY NA UMYSLE NIE CHCE SIE UZERAC z PO.JEBAMI, którzy przychodza do sklepów i urzędów.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 16.05.2019 19:25
Przestańcie ironizować . Dziewczyna miała pracę biurową, ma doświadzcenie.Dobrze, że nie bierze pierwszej lepszej pracy bo później tam utknie. Ma czas, może się doszkolić i znaleźć pracę która bardziej odpowiada jej kompetencjom
odpowiedz
gość (Ocena: 1) 16.05.2019 17:35
Liceum profilowane bez studiów to dziś żadne wykształcenie. Obawiam się, że autorka nie dostanie oferty bycia dyrektorem w korpo.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 16.05.2019 12:50
4 miesiące na na bezrobociu? Zależy, jak na to spojrzeć. Jeżeli mieszkasz w miejscu, gdzie bezrobocie jest spore (moje rodzinne miasto takie jest) to rozumiem, ale jeżeli mieszkasz w miejscu, gdzie pracy jest bardzo dużo (duże miasto, albo miasto gdzie jest bardzo małe bezrobocie) to trochę wstyd. Pochodzę z miejscowości na podlasiu (które teoretycznie jest spore, ale bezrobocie strasznie wysokie, gdzie młode dziewczyny zajmują się robieniem dzieci, a nie pracą bo robienie dzieci bardziej tam się opłaca niż praca na czarno, bo prawie nikt tak nie zatrudnia na umowę o pracę. Po liceum szukałam pracy przez 4 miesiące i każdy mnie odrzucał, a codziennie chodziłam oraz wysyłałam CV. Na szczęście wyjechałam stamtąd na studia, a potem do większego miasta gdzie dobrą pracę znalazlam od razu. Ale powiem Wam, że te dziewczyny po skończeniu liceum (ponad 7 lat temu) one nadal ANI razu nie pracowały na umowę o pracę.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie