Czy zaglądacie do telefonów swoich facetów? Robię to codziennie, kiedy nie patrzy

Anna twierdzi, że w związku prawo do prywatności nie działa.
Czy zaglądacie do telefonów swoich facetów? Robię to codziennie, kiedy nie patrzy
fot. Unsplash
26.04.2019

Podobno nie ma miłości bez zazdrości. Coś w tym jest, ale jak mam możliwość sprawdzić swoje podejrzenia, to wolę wiedzieć. W dzisiejszych czasach nie jest to specjalnie trudne, bo wszystko rozgrywa się w telefonie.

Zobacz również: „Sprawdziłam, czego mój mąż szuka w Internecie i zamarłam...”

Jak facet zdradza, to na pewno znajdą się tam jakieś dowody. SMS-y, zdjęcia, połączenia, dziwne kontakty. Według mnie w związku nie ma miejsca na zbytnią prywatność. Chyba, że w toalecie. Jeśli mamy być razem, to mam prawo wiedzieć wszystko.

Mężczyzna, który nie ma nic do ukrycia - nie powinien robić z tego powodu afery.

Na wszelki wypadek się z tego nie zwierzam, ale prawda jest taka, że regularnie grzebię w jego telefonie. Ustawił tak proste hasło, że wystarczyło raz spojrzeć, kiedy je wpisywał. Jesteśmy razem od 2 lat i jeszcze go nie zmienił, więc się nie wydało.

Zobacz również: Grzegorz ujawnia irytujące SMS-y od swojej dziewczyny. Jest na nią wściekły

Kiedy robi coś w kuchni, śpi albo się myje - od razu zaglądam do środka. Przeglądam wiadomości, wykaz rozmów, messengera. Do tej pory nic aż tak podejrzanego nie znalazłam i dzięki temu jestem spokojna. O nic go nie podejrzewam.

To moje szpiegowanie stało się odruchowe. Daje mi poczucie bezpieczeństwa. Ktoś powie, że skoro mu nie ufam, to znaczy, że go nie kocham. Wręcz przeciwnie - kocham, więc mi zależy. Gdyby było inaczej, to miałabym w nosie, gdzie dzwoni i do kogo pisze.

Wy też to robicie?

Anna

Zobacz również: On mnie chyba zdradza... Przeczytajcie SMS-a, którego dostał od innej! Anonim

28 % tak
72 % nie

Polecane wideo

Nie masz szczęścia w miłości? Prawdopodobnie wszystkiemu winny jest Twój znak zodiaku
Nie masz szczęścia w miłości? Prawdopodobnie wszystkiemu winny jest Twój znak zodiaku - zdjęcie 1
Komentarze (23)
Ocena: 4.13 / 5
gość (Ocena: 1) 16.05.2019 18:03
Mój mąż nawet nie ma hasła w komórce, a w komputerze ma takie, które znam, bo mi powiedział, gdybym chciała użyć jego laptopa. Ale ja mam swojego. A w jego komórce też nie "grzebię". Nie widzę sensu. Jeśli kogoś pozna i będzie chciał odejść, to odejdzie nawet jeśli nie wypuszczę jego komórki z dłoni. (Kupi sobie drugą, założy konto w służbowym laptopie, etc. etc.) Ale jestem dziwnie spokojna, że nie ma takiego zamiaru, bo nie musi uciekać od toksycznej partnerki.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 26.04.2019 23:34
Współczuję wam partnerów. Mam wrażenie, ze większość kobiet jest w związku "dla zasady, żeby rodzina się odwaliła" i tylko jęczą na swoich gachów. Musicie mieć mocno zaniżoną samoocenę, skoro jesteście z kimś komu nie ufacie
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 26.04.2019 22:18
Nie, bo jestem normalna
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 26.04.2019 16:42
Nie mam potrzeby by przeglądać telefon mojego faceta. Ma to samo haslo od 5 lat (tyle się spotykamy i dopiero jak zaczęliśmy ze sobą pisać i wyjawilam mu pewne tajemnice to założył hasło by mu w domu nikt nic nie przeczytał). Od 3 lat mieszkamy razem i nadal ma hasło, ale ja je znam. W dodatku na komputerze hasła nie ma i pozapisywane w przegladarce, np do fejsa. Mogę używać jego telefonu bez pytania (a on mojego) i nie ma problemu bym mu przeczytała kto coś napisał czy nawet odpisała gdy on nie może (np jak prowadzi samochód). O zdradę też się nie boję, bo to taki sam "przegryw" jak ja i zawsze wraca z pracy od razu do domu, jak gdzieś wychodzi to ze mną, tylko na zakupy często chodzi sam, ale kochanki w biedrze nie kupi ;). Nie mówiąc o tym, że on nie ma takiego parcia na seks czy bycie w związku. Wszystkie jego przyjaciółki znam, a nawet się przyjaźnię. Po prostu nie daje mi żadnych powodów do zazdrości a nawet jeśli by dawal, np zmienił hasło w telefonie i nie chciał go podać, to nie przejrzałabym mu telefonu. Już sama zmiana hasła i zabranie mi swobodnego dostępu do telefonu byłoby takim sygnałem, że czas się rozstać. Z bólem bo z bólem, ale cóż... Też nie mam parcia na związek, idealny model rodziny dla mnie to 2+0 (przeciw dzieciom nic nie mam ale też ich jakoś nie pragnę), więc nawet bycie singielka do końca życia byłoby dla mnie OK.
odpowiedz
gość (Ocena: 1) 26.04.2019 12:19
Nie, bo nie jestem pierdolnięta.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie