Czy wziąć pożyczkę na prezent komunijny? Chrześnica ma spore wymagania

Marta nie chce się skompromitować przed całą rodziną.
Czy wziąć pożyczkę na prezent komunijny? Chrześnica ma spore wymagania
fot. Pixabay
21.04.2019

Myślałam, że trochę inaczej to będzie wyglądało. Dam chrześnicy kilkaset złotych w kopercie albo złożymy się na coś porządnego. Do komunii coraz mniej czasu, a widzę, że każdy działa na własną rękę. Chrzestny ma jej kupić psa z hodowli, a to nie jest tania przyjemność.

Zobacz również: „Gdy Cię gnębi zła pokusa, schroń się wtedy u Jezusa”. Najpopularniejsze życzenia komunijne

Głupio bym się czuła przynosząc tylko kilka groszy. Dużo na ten temat czytałam i wiem, że powinnam pokazać gest. Najlepiej coś drogiego i przydatnego. Mógłby być np. porządny laptop, ale teraz dzieciaki chcą takie markowe za 4-5 tys zł. Skąd ja na to wezmę?

Podobno w modzie są też wyjazdy zagraniczne i quady. Fajnie, ale zdecydowanie nie na moją kieszeń.

Przespałam sprawę, bo trzeba było zacząć odkładać dawno temu. Ale wiadomo, że człowiek ma swoje wydatki i trudno tyle zaoszczędzić. Teraz chyba nie pozostaje mi nic innego, jak wziąć pożyczkę. Nigdy wcześniej się nie zadłużałam.

Zobacz również: Dostałam zaproszenie na komunię bez przyjęcia. To kpina i skąpstwo

Tak na zdrowy rozum nie powinnam dawać więcej, niż mogę. Tylko kogo to obchodzi? Wiadomo, że wszyscy będą patrzeć, co przyniosła chrzestna. Po coś mnie wybrali do tej roli i na pewno mają jakieś oczekiwania. Źle to brzmi, ale takie są realia.

Ogólnie jestem bardzo zakompleksiona i nie chciałabym sobie dokładać kłopotów. Bycie zakałą rodziny jakoś mi się nie widzi. Może lepiej spłacać tę imprezę jeszcze przez długie lata, ale mieć czyste sumienie i święty spokój...

Co mi doradzicie? Powinnam wziąć pożyczkę, żeby nie wyjść na skąpą?

Marta

Zobacz również: Policzyli, ile tak naprawdę kosztuje komunia. Złe wieści dla rodziców chrzestnych

3 % tak
97 % nie

Polecane wideo

Welon, tren, falbany... Czy tak powinna wyglądać kreacja komunijna? (Zobacz NAJGORSZE sukienki)
Welon, tren, falbany... Czy tak powinna wyglądać kreacja komunijna? (Zobacz NAJGORSZE sukienki) - zdjęcie 1
Komentarze (12)
Ocena: 4.92 / 5
gość (Ocena: 5) 03.05.2019 15:50
Nic bym nie kupowała.
odpowiedz
Marie Rose (Ocena: 5) 23.04.2019 16:56
O ch^j co się dzieje z dzisiejszymi dzieciakami
odpowiedz
Lila (Ocena: 5) 23.04.2019 10:55
Ludziom się w głowach poprzewracało... w prezencie z okazji przyjęcia SAKRAMENTU Pierwszej Komunii Świętej oczekują od innych dla dziecka wycieczki zagranicznej, sprzętów za kilka tysięcy i inne tego typu rzeczy? Nie taka rola chrzestnego rodzica... A pomyśleć, że kiedyś (mam nadzieję, że jeszcze tacy rodzice istnieją) tłumaczono dziecku, co tak naprawdę jest ważne w uroczystości Pierwszej Komunii Świętej. Wiadomo, dzieciaki chwaliły się między sobą prezentami. Najczęstszym były rowery, gdzie od razu w maju było widać maluchy masowo jeżdżące po osiedlu na rowerach i mało było ważne, ile one kosztowały. Osobiście nie dostałam roweru, czy nawet popularnego wtedy zegarka na komunię. Najbardziej byłam zachwycona cieniutkim złotym łańcuszkiem od mojej babci. Nie kupiła go z okazji mojej komunii ale nosiła go długie lata i w tym dniu postanowiła mi go podarować. Mam go do dzisiaj i uważam, że jest to najpiękniejszy prezent ma tle tych wszystkich drogich prezentów, które po jakimś czasie po prostu się dzieciakom znudzą.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 23.04.2019 10:14
Laptop za 4-5 koła i co te 8 letnie dziecko z nim zrobi? Nie wykorzysta nawet 1/4 jego możliwości, zanim dorośnie laptop będzie już tak przestarzały, że nie będzie nadawał się do niczego. Ludzie upadli na głowę - kilka tysi na komunię to co dasz na 18-tkę i wesele - dom mu kupisz? Daj tyle na ile Cię stać, a jak mamusia zacznie fukać każ jej spier^alać i zarabiać na włąsne dziecko.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 22.04.2019 08:37
Całe życie myślałam ,że rodzice chrzestni to zastępczy rodzice dla dziecka, gdyby rodzeni przedwcześnie odeszli z tego świata. To oni mieli w obowiązku zapewnić opiekę nad dzieckiem,wykształcić je i wprowadzić w dorosłe życie.Pojmując taką rolę rodzica chrzestnego i takie rodzicielstwo nigdy nie zgodziłam się bycia matką chrzestną. Po prostu nie byłabym w stanie wywiązać się z takich obowiązków. Dla mnie wymiar duchowy,religijny nie miał znaczenia .liczył się aspekt moralny.O dzieciach z rodziny ,staram się pamiętać.Nie trzeba być chrzestną,żeby obdarować drobnym prezentem,czy kwotą pieniężną,pod warunkiem,że osobę ofiarującą stać na ten miły gest.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie