Czy mogę wybrać sukienkę dla mojej świadkowej? Ma fatalny gust

Kinga obawia się, że kreacja wybrana przez przyjaciółkę może ją ośmieszyć.
Czy mogę wybrać sukienkę dla mojej świadkowej? Ma fatalny gust
fot. Unsplash
19.02.2019

Są tacy ludzie, którzy mają cudowny charakter, ale za grosz dobrego gustu. Kimś takim jest właśnie moja najbliższa przyjaciółka. Mogłabym z nią przegadać całą noc, ale w kwestii wyglądu wolałabym żeby mi nie doradzała. Zupełnie inny styl od mojego.

Zobacz również: Awantura o sukienkę. Panna młoda zmusiła uczestniczkę wesela do zmiany kreacji

Ona ubiera się dość bezbarwnie. Buty zawsze na płaskiej podeszwie, ciągle te same jeansy, jakieś rozciągnięte swetry. Ja lubię obcasy, kolorowe sukienki i modne dodatki. Na co dzień mi to nie przeszkadza, ale ślub to jednak szczególny moment.

Tym bardziej, że poprosiłam ją o zostanie moją świadkową.

Nie miałam żadnych wątpliwości, że to najlepsza kandydatka do tej roli. Jest dla mnie jak siostra. To jednak nie zmienia faktu, że nasze wizualne gusta mocno się rozjeżdżają. Nie chciałabym, żeby mnie ośmieszyła. Siebie przy okazji też.

Zobacz również: Panna młoda zobaczyła suknię teściowej i wpadła w szał. Internauci przyznali jej rację

Stąd mój pomysł, którego jeszcze z nią nie konsultowałam. Chciałabym ją zabrać na zakupy, żeby doradzić przy wyborze sukienki. A najchętniej ubrałabym ją po swojemu. Oczywiście wzięłabym na siebie sfinansowanie tej kreacji, skoro tak wybrzydzam.

Ona na pewno źle na tym nie wyjdzie, bo wreszcie wyglądałaby jak człowiek. A ja bym się nie musiała za nią wstydzić. To ciepła osoba, na którą zawsze mogę liczyć. Co nie zmienia faktu, że na modzie znam się lepiej od niej.

Myślicie, że mogę jej zaproponować takie rozwiązanie?

Kinga

Zobacz również: Internautka pokazała sukienkę, którą chce założyć na wesele. „Upokorzysz pannę młodą”

72 % tak
28 % nie

Polecane wideo

Po wizycie kuriera prawie dostały zawału. Nie tak miała wyglądać zamówiona sukienka...
Po wizycie kuriera prawie dostały zawału. Nie tak miała wyglądać zamówiona sukienka... - zdjęcie 1
Komentarze (9)
Ocena: 5 / 5
gość (Ocena: 5) 19.02.2019 19:17
Moim zdaniem z przyjaciółką można pogadać szczerze. Ja bym powiedziała otwarcie, że z racji różnych gustów mam ofertę. Ja wybiorę i opłacę jej sukienkę na swój ślub. Kiedy ona będzie brała ślub może zrobić ze mnie swój projekt. Z odrobiną dystansu i szczerości można podbić świat. Wiem, że autorka zachowuje się, jak wariatka, ale to jej slub. Niech sobie powariuje. Jako przyjaciółka bym ją wspierała, szczególnie, że nawet nie chce nikogo na koszty narazić. Jednocześnie bym zaznaczyła, że przed moim ślubem oczekuję stu procent wsparcia w moim szaleństwie.
zobacz odpowiedzi (2)
gość (Ocena: 5) 19.02.2019 16:47
Myślałam, ze ślub to przypieczętowanie miłości dwóch osób, a nie wybieg mody. Widocznie bardziej ci zależy na zdaniu innych niż na swoim mężu
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 19.02.2019 15:42
Męża tez będziesz układac pod swoje dyktando?
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 19.02.2019 09:29
Wkurzyłabym się srogo, gdyby ktoś na siłę próbowałby mnie wcisnąć w szpilki. Nie będę płacić zdrowiem za cudze fanaberie. No i czy nie wpadło ci do głowy, że to być może tym masz tandetny, pstrokaty i bazarowy gust, a ona ubiera się skromnie i elegancko? Karyny tak już mają, że jeśli coś nie jest kiczowate, to dla nich jest burą szmatą.
zobacz odpowiedzi (2)
gość (Ocena: 5) 19.02.2019 07:42
Może zamiast narzucać jej swoją wolę to zaoferuj ze pójdziesz z nią na zakupy? Będziesz miała wtedy coś do powiedzenia a jednocześnie załatwisz to z klasą. Jeżeli spróbujesz jej narzucić kreację własnego pomysłu a przy tym wytknuesz jej brak gustu, to dziewczyna się obrazi a z ciebie wyjdzie typowa bridezilla.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie