Jak co roku Wigilia na ponad 20 osób odbywa się w domu moich rodziców. Niby nic nowego, bo zawsze tak było, ale pojawił się pewien dylemat. Chodzi o moją kuzynkę, która też zawsze u nas gościła. Ale różnica polega na tym, że ostatnio lekarz zdiagnozował u niej mnóstwo chorób.
Zobacz również: Ważą więcej, ale… wyglądają szczuplej. Zobacz, jak zmienia się ciało dzięki siłowni
Cukrzyca, nadciśnienie, zapchane tętnice i Bóg wie co jeszcze. Wszystko oczywiście związane z jej nadwagą, która z roku na roku rośnie. Mamy nadzieję, że teraz się opamięta. Podobno przeszła już na dietę i są jakieś drobne sukcesy. Nie chcemy, żeby w Święta sobie odpuszczała.
Stąd pomysł mojej mamy, żeby przygotować dla niej zdrowsze zamienniki.
Ja nie mówię "nie" i nawet jestem gotowa się tym zająć. Czasu mało, ale dam radę. Myślałam o uszkach z mąki razowej do barszczu, żytnim pieczywie do ryby gotowanej na parze, sałatce owocowej zamiast ciasta i tak dalej. Może 12 potraw nie przygotuję, ale zawsze to coś.
Zobacz również: 6 trików na zachowanie stałej wagi podczas Świąt (bez odmawiania sobie wszystkiego)
Pewnie najlepiej byłoby zapytać samą zainteresowaną, ale jakoś niezręcznie jest rozmawiać na temat cudzej otyłości. Ona wie, że my wiemy, ale sama o swoim zdrowiu nam nie mówi. Tak naprawdę wszystkiego dowiedzieliśmy się od ciotki.
Z jednej strony jest obawa, że ona poczuje się pokrzywdzona. Z drugiej - może jednak doceni gest.
Sama nie wiem, jak ja bym zareagowała na jej miejscu i stąd ten dylemat. Pewnie nie jest łatwo być inaczej traktowanym, ale przecież robimy to z troski. Myślicie, że dietetyczne menu dla niej to dobry pomysł?
Kasia
Zobacz również: Oto, ile dokładnie przytyjesz w Święta! To dużo czy mało?