Czy zmusić pracownicę, żeby zaczęła się malować? Odstrasza klientów

Kinga narzeka na przesadną naturalność zatrudnionej przez siebie ekspedientki.
Czy zmusić pracownicę, żeby zaczęła się malować? Odstrasza klientów
11.12.2018

Od roku prowadzę własny biznes. To osiedlowy sklepik, ale z wyższej półki - ekologiczne pieczywo, nabiał prosto z gór i tradycyjne wędliny. Klientów mamy sporo, ale mam wrażenie, że ostatnio jakby mniej. Zaczęłam podejrzewać, że to wina nowej ekspedientki.

Zobacz również: Największe grzechy ekspedientek

Kilka tygodni temu zatrudniłam dziewczynę, która zajmuje się obsługą od 7 do 15. Później ja ją zmieniam. Poprzednia niestety wyjechała za granicę, a była naprawdę świetna. To jej zawdzięczałam taki ruch.

Nowa jest bardzo sympatyczna, grzeczna i pomocna, ale możliwe, że to kwestia jej wyglądu.

Ona w ogóle się nie maluje. Gdyby była naturalnie piękna, to jeszcze pół biedy. Ale biedaczka ma ogromne blizny potrądzikowe i do tego dochodzą jakieś świeże zmiany. Nie chcę jej oceniać na tej podstawie, ale może niektórym się źle kojarzy?

Zobacz również: Jestem kasjerką i nienawidzę swoich klientów

Dobre jedzenie wymaga jakiejś oprawy. Takie widoczne defekty raczej nie zwiększają apetytu. Nie dość, że mniej klientów przychodzi, to jeszcze mniej kupują. Zastanawiałam się nad tym długo i naprawdę coś w tym musi być. Ona ich chyba odstrasza.

Zastanawiam się, czy nie powinnam poruszyć z nią tego tematu.

Wiem, że to nieuprzejme i nie mam prawa ingerować w jej wygląd, ale ona jest jednak wizytówką mojego biznesu. Skoro kiedyś szło, a teraz nie idzie, to pewnie ma w tym swój udział. Myślicie, że mogę ustalić jakiś dress code i zachęcić ją do choćby delikatnego makijażu?

Kinga

Zobacz również: LIST: „Mam alergię na ekspedientki! Siedzą w tych sklepach jak za karę, są chamskie...”

58 % tak
42 % nie

Polecane wideo

Dla nich mocny makijaż to jedyny ratunek. Ujawniły, co dzieje się pod nim
Dla nich mocny makijaż to jedyny ratunek. Ujawniły, co dzieje się pod nim - zdjęcie 1
Komentarze (12)
Ocena: 4.58 / 5
gość (Ocena: 5) 15.12.2018 02:04
Jak pomaluje twarz z pryszczami i dziurami to jej skora bedzie miala teksture jak snikers, make up tu nie pomoze a tylko pogorszy sprawe
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 12.12.2018 07:23
Moja droga, powiem tak. Ja się maluję i to codziennie, przez kilka lat pracowałam w drogerii - i to było doskonałe posunięcie, panie widząc efekty działania konkretnych kosmetyków, chętnie robiły zakupy. Ale byłam przy tym profesjonalistką, naprawdę wkładałam całe swoje serce w tę pracę, szkoliłam się itd. Moja szefowa natomiast, makijażu nie robiła wcale. A obie miałyśmy grono klientek, które z różnych powodów wolały chodzic albo do mnie, albo do szefowej :). Ty masz sklep spożywczy, ze zdrową żywnością, a więc...co ma do tego makijaż lub jego brak? Może dziewczyna nie maluje się, bo podkład pogarsza jej skórę? Nie wiesz tego, ale nie masz prawa wymagać od niej, by się malowała, bo twoim zdaniem zmalała ilość klientów. Czy rzeczywiście zmalała? Czy masz mniejsze utargi? Mówisz, że mniej kupują, czyli widocznie gdy ty jesteś na zmianie, jest dokładnie tak samo. Nie obwiniaj dziewczyny o spadek sprzedaży, bo możesz się na tym przejechać. Tym bardziej, jeśli ma przyjazną osobowość i potrafi nawiązać kontakt z klientem. Pamiętaj, skórę można wyleczyć, ale kijowego charakteru nie zmienisz - pomyśl, zanim wymienisz ją na inną, może i z wystrzałową aparycją, ale za to z odpychającą osobowością.
zobacz odpowiedzi (3)
Egoeko (Ocena: 3) 11.12.2018 21:37
Trzeba było zatrudnić sexbombę do warzywniaka. Jak to się mówi, widziały gały, co brały.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 11.12.2018 21:31
to nie ona ich odstrasza, tylko tamta mogla miec cos w sobie ze przychodzili panowie kupowac, mimo ze niczego nie potrzebowali ;)
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 11.12.2018 20:45
Ja po czymś takim bym się zwolniła.
zobacz odpowiedzi (3)

Polecane dla Ciebie