Przypalam nawet wodę na herbatę. Czy z takim talentem kulinarnym znajdę męża?

Beata podejrzewa, że wszystkie jej dotychczasowe związki rozpadały się właśnie z tego powodu.
Przypalam nawet wodę na herbatę. Czy z takim talentem kulinarnym znajdę męża?
fot. Unsplash
23.11.2018

Ogólnie można powiedzieć, że jestem rozgarniętą dziewczyną. Dostałam się na studia, za pierwszym razem zdałam egzamin na prawo jazdy, znam języki obce, podróżuję, mam spore powodzenie, wielu znajomych, potrafię ogarnąć swoje sprawy i nie sprawiam większych problemów.

Zobacz również: Faceci wymienili listę POTRAW, które kandydatka na żonę powinna umieć ugotować. Potrafisz zaserwować wszystkie?

No cóż, nie można być jednak ideałem. Jest jedna rzecz, która zupełnie mnie przerasta. Nie mam ani ochoty, ani talentu, żeby cokolwiek ugotować. W kuchni po prostu się gubię. Nie wiem, co z czym połączyć, jak obrabiać poszczególne rzeczy, z czym podawać i jak powinno to smakować.

Jestem w stanie zepsuć najprostsze danie, dlatego nawet się za to nie biorę.

Rodzice i rodzeństwo często przypominają anegdoty dotyczące mojego kulinarnego talentu. Nie dziwię im się, bo brzmi to całkiem zabawnie. Chyba tylko ja potrafię spalić garnek gotując wodę na parówki. Zapomniałam o tym, płyn wyparował i została czarna sadza na dnie.

Zobacz również: Najpiękniejszy kucharz świata: Trudno skupić się na przepisie, kiedy patrzy się na jego bokserki...

Nie wspomnę o tym, że kiedyś coś mnie podkusiło i zaprosiłam ich na obiad. Podałam surowe kotlety z kurczaka. Wszędzie słyszałam, że nie można ich przeciągnąć, ale przesadziłam w drugą stronę. Po każdej takiej próbie mam pocięte palce, poparzone podniebienie i zszargane nerwy.

Jako 28-latka pewnie powinnam coś potrafić. Ale szczerze - nie umiem nic.

Radzę sobie sięgając po półprodukty i gotowce, czasami mama poratuje zapasami. Na własną rękę niczego nie przygotowuję, bo nie lubię i mnie to przerasta. Myślicie, że to dlatego moje dotychczasowe związki tak szybko się rozpadały? To może być powód...

Czy taki antytalent kulinarny, jak ja, ma w ogóle szansę na znalezienie męża?

Beata

Zobacz również: Nie umiesz gotować, a chcesz uwieść go kolacją? Pokochasz te przepisy!

64 % tak
36 % nie

Polecane wideo

„Jak możesz całować kogoś takiego? To wstrętne!”. 19-latek krytykowany za wybór żony
„Jak możesz całować kogoś takiego? To wstrętne!”. 19-latek krytykowany za wybór żony - zdjęcie 1
Komentarze (11)
Ocena: 4.64 / 5
gość (Ocena: 5) 04.12.2018 08:29
Znajdź sobie jakąś dobrą książkę kucharską albo bloga, ja mam sprawdzoną i wiem że zawsze mi wyjdzie, jeśli na niej bazuje. A co do męża-nigdzie nie jest napisane, że Ty musisz gotować. Facet też może
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 23.11.2018 17:08
To znajdź takiego, który lubi i umie gotować. On będzie gotowal i po problemie
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 23.11.2018 14:17
ja dopiero zaczełam gotować i to z internetu przepisy np anna starmach zupa gulaszowa , różne zupy juz robie , schabowe duszone, i mój facet wszystko zjada, nie myślalam ze to takie łatwe jeśli bedziesz miala dobry przepis bedziesz robic dokladnie według przepisu to ci wyjdzie z przyprawami najlepiej po odrobine i probować żeby nie przesadzic, serio polecam neta najlepsza nauka
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 23.11.2018 14:09
Też kiedyś tak miałam. Poszłam na swoje i nie było wyjścia - musiałam się nauczyć.
odpowiedz
Stara baba (Ocena: 5) 23.11.2018 14:06
Pewnie, że masz szanse i przede wszystkim liczy się rozwój osobisty - tak jak napisała jedna z moich przedmówczyń. Nauczyłam się gotować dość późno. W rolę moich nauczycieli wcieliły się przyjaciółki i później ówczesny partner. Teraz gotuję nieźle, ale strasznie tego nie lubię, więc przyrządzaniem posiłków zajmuje się mąż.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie