Nigdy nie miałam jakiegoś wielkiego problemu z poznawaniem nowych ludzi. Zwłaszcza facetów. Na imprezach aż się do mnie kleili, więc święta nie byłam. Zdarzały się znajomości na jedną noc i pobudka w zupełnie obcym mieszkaniu. Przez chwilę nawet mi się to podobało, ale chyba zmądrzałam.
Zobacz również: Zdradź nam, ile razy w ciągu miesiąca uprawiasz seks z mężem, a powiemy Ci, co to oznacza
Pod koniec wakacji w ubiegłym roku poczułam, że powinnam coś zmienić w swoim życiu. Z odrazą spoglądałam na siebie w lustrze. Straciłam resztki szacunku we własnych oczach. Brzydziłam się tym, jak to wszystko wygląda. Postanowiłam sprawdzić, czy dam radę funkcjonować inaczej.
Na początku było ciężko, ale tydzień po tygodniu i jakoś się przyzwyczaiłam.
Nie uprawiam seksu od roku. Kilka dni temu obchodziłam rocznicę. W tym czasie zmieniłam towarzystwo i priorytety. Nawet wróciłam do Kościoła, z którym nigdy nie było mi po drodze. Jestem z siebie autentycznie dumna. Otaczam się wartościowymi ludźmi i sama mam do zaoferowania więcej, niż tylko moje ciało.
Zobacz również: Internauci opisują najbardziej niemoralny seks w ich życiu (Szokujące wpisy)
Ubieram się skromnie, rzadko nawiedzają mnie grzeszne myśli, jestem spokojniejsza i po prostu bardziej lubię siebie. Taka wersja mnie jest fajna. Dlatego boję się, że kiedy znowu zbliżę się do facetów, to całe moje poświęcenie pójdzie na marne. Wpadnę w trans i będzie jak dawniej.
Zastanawiam się poważnie, czy nie przedłużyć tego mojego postanowienia o kolejny rok.
Być może dzięki temu uda mi się poznać, kogoś, z kim połączy mnie coś więcej, niż tylko seks. W przeciwnym razie znowu zacznie się imprezowanie i szukanie łatwej okazji. A ja naprawdę chcę być inna. Marzy mi się stały związek i miłość, w której bliskość fizyczna jest tylko uzupełnieniem, a nie celem samym w sobie.
Ale jest też obawa, że jak tak długo pozostanę nietknięta, to wreszcie zapomnę jak to się robi. Nie chciałabym zostać zwariowaną cnotką, która boi się mężczyzn. Zaryzykować i trwać w czystości?
Anonim
Zobacz również: Kobiety wstrzymują mocz, żeby osiągnąć orgazm. Uwaga na groźną modę!