Nigdy za bardzo w siebie nie wierzyłam, a teraz miałam jakieś dziwne przeczucie, że wszystko się uda. Maturę zdałam całkiem nieźle, więc złożyłam papiery na 2 uczelnie i 3 kierunki. Myślałam, że przynajmniej na dwa się dostanę, bo jeden z nich to tak na wszelki wypadek. No i pech chciał, że tylko tam mnie przyjęli.
Zobacz również: 7 najtrudniejszych kierunków studiów (Tylko dla ambitnych!)
Od października mam rozpocząć socjologię i wcale się z tego powodu nie cieszę. Fajnie, że kierunek humanistyczny i tematyka też mi odpowiada, ale wiadomo, co się mówi. Ktoś pyta, co studiujesz, odpowiadasz, że socjologię i zapada niezręczna cisza. Przecież to najłatwiejsza specjalność, którą wybierają tylko osoby, które nie mają pomysłu na życie.
Szczerze? Coś w tym jest, bo znam dwie takie dziewczyny i one tylko potwierdzają ten stereotyp.
Zastanawiam się, co teraz. Albo ostatecznie się zdecyduję i pójdę tam, gdzie mnie chcą albo są jeszcze dwa scenariusze. Poczekam na dodatkową rekrutację i być może gdzieś się uda. Ewentualnie już teraz dam sobie spokój na ten rok i spróbuję spełnić marzenia w przyszłym. Chciałam filologię duńską albo historię.
Zobacz również: 7 kierunków studiów, które warto... RZUCIĆ!
Od biedy mogłabym się uczyć socjologii, bo to są moje klimaty, ale nie chciałabym być z tego powodu wyśmiewana. Te uśmieszki, głupie komentarze, sami rozumiecie. Tak samo ludzie reagują jak słyszą o kosmetologii. Ze to niby nie studia, ale przechowalnia dla mniej inteligentnych, którzy koniecznie chcą mieć jakikolwiek dyplom.
Doradźcie mi coś, proszę...
Aga
Zobacz również: 6 kierunków studiów, które nie dadzą Ci pracy. To wylęgarnie bezrobotnych!