Czy mąż przestanie mnie kochać, kiedy dowie się, że usunęłam ciążę? Katarzyna

12.06.2018

Szanowna Redakcjo,

nie jestem już młoda, mam za sobą wiele przeżyć, niektóre bardzo przykre. Powinnam się z tym wszystkim jakoś uporać, żyć dalej i wiedzieć, co robić. A tak wcale nie jest. Wiele lat temu zbłądziłam, zrobiłam głupstwo, podjęłam poważną decyzję. Nawet nie wiem jak to nazwać, bo sama mam wątpliwości. Byłam ze swoim pierwszym chłopakiem, oczywiście odebrało mi rozum i wpadliśmy. A raczej ja wpadłam, bo on umywał ręce.

O wszystkim dowiedzieli się jego rodzice. Moi do dzisiaj o tym nie wiedzą. Tłumaczyli mi, że jestem za młoda na macierzyństwo, że trzeba coś z tym zrobić, pomogą mi z tym problemem. I pomogli, bo sfinansowali zabieg przerywania ciąży. Aborcja przeszła bez komplikacji, nikt tego nie zauważył. Znowu mogłam być zwykłą nastolatką, a nie ciężarną dziewczyną, której życie za chwile się zmieni. Mój mąż nie ma o tym pojęcia.

Zobacz również: Usunęły ciążę i wyznają: „Aborcja to najłatwiejsza i najlepsza decyzja w życiu”

Jesteśmy razem od kilku lat i jest naprawdę dobrze. Jest miłość, wsparcie, szczerość. Ale szczerość mocno ograniczona. Mogę powiedzieć mu o wszystkim, tylko nie o wpadce i przerwaniu ciąży. Chociaż sama myślę, że to była dobra decyzja, nie wiem jak on by na to zareagował. Kilka razy słyszałam jak komentował doniesienia mediów na temat kobiet, które to zrobiły. Nie były to miłe słowa. 

I teraz jego ukochana żona ma mu powiedzieć, że sama się wyskrobała? Że zabiła, zamordowała dziecko? On tak to pojmuje. Ja mam zupełnie inne zdanie i bronię prawa wyboru każdej kobiety. Strasznie się boję tego, jak on zareaguje. Zaczęliśmy się starać o dziecko i nie wiem, czy zabieg nie wpłynął jakoś na możliwość zajścia w ciążę. Nawet jak się uda, to może kiedyś wyjść u lekarza. On pewnie będzie ze mną chodził na każdą wizytę.

Zobacz również: 7 przemilczanych faktów o aborcji (Według kobiety, która niedawno usunęła ciążę)

Z jednej strony nie mam wyrzutów sumienia, bo to było najrozsądniejsze wyjście, z drugiej mam męża, który może tego nie zrozumieć. Jest facetem, inaczej wychowanym i tak dalej. Czasami mam straszną ochotę zrzucić z siebie ten ciężar, powiedzieć wprost i poczekać na to, co zrobi. Kilka razy zbierałam się w sobie, ale odwaga nie jest mocną stroną.

Co zrobiłybyście na moim miejscu? Mam to zostawić do końca życia tylko dla siebie? W głębi duszy chcę być z nim w pełni szczera, ale to nie jest takie proste.

Katarzyna

Zobacz również: Usunęła ciążę w 6. miesiącu i przekonuje: „Ten zabieg był błogosławieństwem!”

44 % tak
56 % nie

Polecane wideo

Komentarze (6)
Ocena: 5 / 5
gość (Ocena: 5) 12.06.2018 18:14
Strasznie nie potrafię pojąć kobiet, które mówią "przeszłość jest nieważna", albo "facet nie musi wiedzieć o Tobie tego, co go nie dotyczy". Zastanawiam się jakie związki tworzą takie osoby? Kłamstwa, półsłówka i zatajanie połowy swojej przeszłości? Nie ufacie facetom, z którymi spędzacie życie? Co to za związki, w których boicie się szczerości? Ja zawsze uważałam, że rozmowy o przeszłości są istotne dla relacji. Nie po to by ją rozpamiętywać i oceniać. Ale osoby, który twierdzą, że przeszłość nie ma nic wspólnego z teraźniejszością po prostu oszukują same siebie. Poprzednie związki, dawne wydarzenia mogą nam naprawdę sporo powiedzieć o człowieku. Jasne, że wszyscy się zmieniamy, ale to też o tych zmianach sporo mówi. Nie wyobrażam sobie żyć w takiej obłudzie. Jak można udawać przed mężem kogoś innego i zatajać tak ważne wydarzenia? Niektóre kobiety chyba mają poważne problemy same ze sobą, ze znalezieniem sobie dobrego partnera i szczerością. Nie umiałabym tak żyć.
zobacz odpowiedzi (1)
gość (Ocena: 5) 12.06.2018 10:26
Teraz to lepiej nie, aczkolwiek wiadomo, szczerość jest ważna. Mnie tylko martwi, że Twoim mężem jest facet o tak radykalnie innych poglądach. Prawa kobiet to dość ważna sprawa, a Twój traktuje nas jak inkubatory. Gdybyś sama siebie tak traktowała to ok, ale, kurczę, on ma Cię za 'morderczynie' tylko jeszcze o tym nie wie.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 12.06.2018 09:12
Pi co chcesz to mówić? Byli, minęło. Jeśli chcesz to uprzedz lekarza i oznajmił, że pod żadnym pozorem nie ma nic na temat przerwania ciąży wspominać mężowi.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 11.06.2018 23:58
Myślę, że szczerość jest jak najbardziej potrzebna w związku, ale w relacji "tu i teraz, to co łączy się z nami". Twoja przeszłość, ten jeden wątek powinnaś zachować jedynie dla siebie, bo to Twojego męża nie dotyczy w ogóle, a mogłoby bardzo uszkodzić wasz związek. Myślę, że wyjawianie takich sekretów niczego dobrego nie wnosi, a gdy pozostają tajemnicą, życie płynie spokojnie i wszyscy są szczęśliwi :)
zobacz odpowiedzi (1)

Polecane dla Ciebie