Czy związać się z chłopakiem, który tak wygląda? Beata, 18 l.

24.10.2017

Mam 18 lat, w przyszłym roku zdaję maturę. Niektórym wydaje się, że dziewczyny w tym wieku lecą tylko na przystojnych, umięśnionych chłopaków, koniecznie kilka lat starszych. Sama kiedyś się zakochałam w kimś takim, ale wiedziałam, że to raczej bez sensu. Raz z nim porozmawiałam i okazało się, że oprócz atrakcyjnego ciała nie miał nic więcej do zaoferowania. Przyznam, że fajnie byłoby się z kimś takim pokazać, ale co mielibyśmy robić we dwoje? Chyba tylko patrzeć na siebie, bo rozmowny to on nie był.

Na początku roku szkolnego do mojej klasy doszedł nowy uczeń. Nie mogę powiedzieć, że wszyscy byli nim zachwyceni, a dziewczynom zmiękły kolana. Zupełnie nie przypominał pięknego ideału. Dość niski, ze sporym brzuchem, rozwiane włosy, wyraźny trądzik... Tak się zestresował nową sytuacją, że zrobił się cały czerwony. Usiadł sam i do końca roku to się nie zmieniło. Jeśli ktoś się do niego odzywał, to tylko po to, żeby ściągnąć zadanie domowe. A ja głupia się w nim zakochałam.

Ciekawiła mnie jego tajemniczość. W ogóle nie zwracałam uwagi na jego wygląd. Wystarczyło kilka razy z nim porozmawiać, żeby zrozumieć, że to niezwykły chłopak. W mało atrakcyjnym ciele zakompleksionego nastolatka skrywa się dowcipny, inteligentny i bardzo mądry człowiek. Zaczęliśmy się spotykać po szkole. Bywałam w jego domu, on u mnie, wychodziliśmy do kina albo coś zjeść. Jak znajomi. Sama nie wiedziałam, o co mi chodzi, ale było dobrze, jak było.

Ostatnio on wysyła mi wyraźne sygnały, że chciałby czegoś więcej. Chciał mnie złapać za rękę i pocałować, a ja to odrzuciłam. Wiem, że coś do niego czuję, ale coś mnie zatrzymało. Chyba przypomniałam sobie, co myślą o nim inni. Gdyby się dowiedzieli, że jesteśmy parą, to nie mielibyśmy życia.

Jestem podobno atrakcyjną dziewczyną, więc wizualnie podobno do niego nie pasuję. Razem wyglądalibyśmy dziwnie... Niektórzy mogliby pomyśleć, że jestem z nim z litości. Ale ja naprawdę jestem zakochana w jego wnętrzu, a jego wygląd wcale mi nie przeszkadza. Nie jest znowu jakimś potworem, więc bez przesady. Teraz się tłumaczę, ale musi być jakiś powód, dlaczego go odrzuciłam, kiedy chciał się zbliżyć.

Serce podpowiada mi, żeby się nie hamować i być z nim, a rozum... Rozum chyba zgłupiał, bo myślę o tym, co pomyślą inni. Spróbować czy dać sobie spokój?

Beata

80 % tak
20 % nie

Polecane wideo

Komentarze (5)
Ocena: 5 / 5
gość (Ocena: 5) 03.12.2017 11:21
najpiększniejszy model ci się znudzi jak nie będziesz czuła "tego czegoś". Jeśli cię kręci ten facet to - związać się :)
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 26.10.2017 12:57
Oj tam spróbuj. Może się jeszcze wyrobi!
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 25.10.2017 10:26
Jeśli nie pociąga cię fizycznie to i tak nic z tego nie będzie.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 24.10.2017 11:52
skoro się zastanawia to nie. Gdyby naprawdę jej zależało, to by takich rozkim nie miała
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 24.10.2017 02:18
Bez przesady, dlaczego patrzysz się na innych, co oni o tym myślą ? Wy..jebane jajca na to. Ważne jest to, co oboje czujecie, i jeśli myślisz, że to ,,ten,, dlaczego miałabyś się hamować ? Tylko dlatego że innym on nie pasuje ?! Gdyby koleś mi się podobał, to byłabym z nim czy się to komuś podoba czy nie, a hejtami bym się nie przejmowała. Poza tym, weszłaś już tak jakby do świata dorosłych więc porzuć te gówniarskie przyzwyczajenia i myśl jak dorosła osoba, nie jak dziecko. Sama dobrze wiesz, że wygląd to nie wszystko, bo liczy się wnętrze człowieka. A nie jest powiedziane że on się nie zmieni, bo wygląd można zawsze zmienić, tak właśnie z wiekiem wygląd się zmienia. Pamiętaj, że nie ma osób brzydkich, są tylko zaniedbane i może on właśnie taki jest.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie