Jestem w związku z zajętym i dzieciatym facetem. Czy to się może udać? Iza, 17 l.

03.08.2017

Często staram się odpowiadać na listy innych czytelniczek mając na celu pomoc im. Dzisiaj to ja chciałabym zaczerpnąć pomocy od Was. Jestem Iza i mam 17 lat. Od czterech miesięcy spotykam się z mężczyzną, który ma 29 lat i dziewczynę, z dzieckiem na karku. Latał za mną jak głupi, mówił że tak bardzo mu na mnie zależy, że czuje się ze mną znakomicie. Równocześnie ubliżał swojej dziewczynie, mówił, że to co kiedyś do niej czuł… wygasło. 

Uwierzyłam w jego słowa. Zakochałam się i dziś czuję się okropnie. Patrycja dowiedziała się o naszych spotkaniach, w bardzo głupi sposób… mianowicie przeczytała jego sms-a skierowanego w moją stronę, w którym wyznał mi miłość. Od tamtej pory przechodzę piekło. Wypisuje do mnie sms-y, chce się ze mną spotkać w celu wyjaśnienia sobie zaistniałej sytuacji.

Po czterech miesiącach powiedział mi, że mnie KOCHA. Czuję do niego dosłownie to samo. Nie potrafię tak po prostu odpuścić i iść dalej przez życie bez Niego. Powiedział, że gdyby nie dziecko już dawno by się z nią rozstał… Dziś uświadomił mnie, że chce wrócić do normalności, ponieważ ma dość awantur…

Nie wiem co mam ze sobą zrobić, nie mogę jeść, nie mogę spać, ciągle mam jego słowa w głowie… Jego obraz przed oczyma… Proszę doradźcie coś. Zwariuję!

Iza

14 % tak
86 % nie

Polecane wideo

Komentarze (9)
Ocena: 5 / 5
gość (Ocena: 5) 23.08.2017 19:32
Żałosna sz ma ta. Do nauki gówniaro!
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 04.08.2017 10:42
Przechodzisz pieklo? A czego sie spodziewalas, dzieciaku? :D Dobrze ci tak! Moze sie czegos nauczysz.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 03.08.2017 22:02
Weź się dziecko za naukę do matury, a nie dajesz dupy jakiemuś frajerowi. Nie ma w szkole fajnych chłopaków?
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 03.08.2017 14:35
w zyciu bym nie chciała wychowywać czyiś bachorów. Za rok matura, możesz wyjechać na erasmusa, za granice. Naprawde wolisz być bezpłatna opiekunka? bo tylko do tego i seksu jesteś potrzebna tatusiowi!
odpowiedz
Mężatka (Ocena: 5) 03.08.2017 12:36
Poznaliśmy się kiedy ja miałam 17 lat, on miał wtedy 32. Przez rok byliśmy po prostu przyjaciółmi, on wypierał się że nie wejdzie w żaden związek, jestem wspaniała ale za młoda. Kiedy już miałam 19 lat podjęłam decyzję o studiach w Wielkiej Brytanii i mu o tym powiedziałam. Oświadczył mi się i powiedział, że jeśli to ostateczna decyzja to może polecieć ze mną - mógł sobie na to pozwolić. Wydawało mi się że to typ "ruchacza", a tu proszę. Nie kochaliśmy się wcześniej, a on wychodził z założenia że trzeba się "wypróbować". Mi oświadczył się w ciemno i polecieliśmy do Anglii :) Po kolejnym roku wzięliśmy ślub w Polsce, ale wróciliśmy do Anglii. On chciał mieć już dzieci, a na szczęście studia w UK pozostawiają dużo czasu wolnego, więc spokojnie połączyłam macierzyństwo z studiami. Mam 23 lata, skończone studia na poziomie "major", pracuję w zawodzie i oboje opiekujemy się synkiem. Cały czas mam wsparcie rodziców, ale też dużo szczęścia. Mając 17lat nie pchaj się w związek gdzie starszy partner mało zarabia... wiem że to okrutne, ale po prostu on nie wyrobi utrzymywać dodatkowej osoby. A dla złośliwców... 30latek może mieć o czym rozmawiać z 17latką :) On to jeszcze nie próchno, a ona wcale nie musi mieć w głowie dyskotek i zabawy.
zobacz odpowiedzi (1)

Polecane dla Ciebie