Już dawno sobie chciałam zrobić kolczyk w brwi, ale nie miałam jeszcze 18 lat i nie mogłam. Próbowałam pójść do salonu bez zgody rodziców, ale kazali przyjść z nimi. Miałam wtedy prawie 17 lat. Teraz wreszcie jestem pełnoletnia i niby tego chcę dalej, ale już nie jestem taka pewna. W tym czasie trochę się pozmieniało i takie ozdoby nie są aż tak popularne. Nawet mi się wydaje, że dzisiaj niektórzy uważają to za obciach. Tak samo jak koczyk w pępku. Moje koleżanki mi nie pomagają, bo każda mówi co innego.
Jedna mówi, że to wiocha i tak się już nie chodzi. Druga mówi, że będę wyglądała ciekawiej i powinnam to zrobić. Jeszcze inna twierdzi, że kolczyk w brwi jest za bardzo widoczny i przez niego będę wyglądała na groźną i bezczelną. Ja już nie wiem, czego tak naprawdę chcę. Od urodzin minęły 3 miesiące i jeszcze się nie wybrałam. Z czego to może wynikać? Może ja stchórzyłam i dlatego tak się teraz nad tym strasznie zastanawiam?
Wcześniej to było jasne, że kończę 18 lat, idę do salonu i spełniam swoje marzenie. A jak już mogę tam pójść i to zrobić, to nagle są wątpliwości. W sumie, to mi się wydaje, że taka ozdoba będzie do mnie pasowała. Nie jestem nieśmiała i cicha, więc kolczyk na twarzy tylko to podkreśli. Ale w sumie też dorastam i nie wiem, co będę myślała o tym za rok i później. Mimo wszystko chciałabym wyglądać dziewczęco, a nie jak jakaś uciekinierka z poprawczaka.
Nie potrafię się zdecydować, dlatego Was proszę o radę. Nie wiecie jak wyglądam i czy to do mnie pasuje, ale chociaż mi powiedzcie, co tak ogólnie myślicie o piercingu. Czy to już naprawdę wyszło z mody?
Jestem dorosła, mam na to pieniądze i po prostu nie wiem...
Madzia