Czy powiedzieć parze młodej, że nie przyjdę na wesele, bo mnie na to nie stać? Monika

24.02.2017

Dostałam zaproszenie na ślub i wesele w przyszłym miesiącu. Powinnam się cieszyć, bo bardzo lubię takie imprezy. Prawda jest jednak taka, że nie stać mnie, żeby się wybrać. Jestem zupełnie spłukana. Wręcz na minusie, bo mam jeszcze dług do spłacenia. Muszę oszczędzać na wszystkim, a wiadomo ile takie wyjście kosztuje. Staram się nie opowiadać o swoich problemach, bo nie lubię wzbudzać litości. Ale w tej sytuacji nie wiem czy nie byłoby to najlepsze rozwiązanie.

Jasne, mogłabym zacząć kręcić i wymyślić jakiś powód. Tylko jaki usprawiedliwiałby moją nieobecność? Nie mogę nikogo z rodziny uśmiercić, bo para młoda do niej należy. Choroby też wolę nie wymyślać, bo takie kłamstwa nigdy nie popłacają. Praca? Nikt mi nie uwierzy, że akurat w ten konkretny weekend muszę tam iść. To są na tyle bliscy ludzie, że mogłabym powiedzieć prawdę.

 

Mam ochotę zadzwonić i powiedzieć wprost - kochani, życzę wam jak najlepiej, chciałabym przyjść, ale nie mam takiej możliwości. Jak zaczną dopytywać, to powiem o swojej trudnej sytuacji finansowej. Tylko jednego się boję… Zawsze mogą stwierdzić, że nie oczekują żadnego prezentu, a jakąś kreację zawsze znajdę w szafie. Prawda jest taka, że wolę nie iść, niż robić z siebie biedaka tam na miejscu. Fakt, mam sukienkę, ale wszyscy już mnie w niej widzieli.

Wręczenie pustej koperty też mi się nie uśmiecha. Uważam, że gość ma obowiązek coś dać, skoro organizatorzy tak się wykosztowali. Naprawdę wolę zostać w domu, niż robić z siebie takie pośmiewisko. Nie chcę być postrzegana jako ofiara losu. Jak mnie nie stać, to się nie pcham i tak to widzę na chwilę obecną. Myślicie, że mogę to tak załatwić?

Monika

81 % tak
19 % nie

Polecane wideo

Komentarze (3)
Ocena: 4.33 / 5
gość (Ocena: 5) 24.02.2017 11:22
mnie na miejscu pary mlodej byloby po prostu smutno gdyby bliska mi osoba nie mogla sie zjawic na moim weselu. na Twoim miejscu wybralabym skromny prezent, ewentualnie dala go w innym terminie, jak juz 'wstaniesz na nogi' :-)
odpowiedz
gość (Ocena: 3) 24.02.2017 08:30
W zeszłym roku brałam ślub, wyprawiliśmy też wesele, nie żadne wielkie ale takie dla najbliższej rodziny i najbliższych znajomych. Moja rodzina jest sobie bardzo bliska, dlatego bardzo dużo o sobie wiemy i uwierz mi razem z mężem nie liczyliśmy na wielkie prezenty, nie poczuliśmy się urażeni jak kogoś nie było stać na prezent. Dla nas liczyło się to że byli wtedy z nami, że składając nam życzenia byli wzruszeni, że na wesele tańczyli i bawili się z uśmiechem na twarzy. Jeżeli w Twojej rodzinie ludzie są sobie bliscy to nie powinno stanowić problemu to że w tej chwili nie masz możliwości finansowych. Zawsze możesz kupić im jakiś drobny prezent - ładny album albo ręczniki z ich inicjałami skoro będziesz się źle czuć przychodząc z pustymi rękami. Albo zrobić coś samemu - moja znajoma na swój ślub dostała duży słoik i wieloma kolorowymi karteczkami zwiniętymi w ruloniki i na każdej było napisane jakieś życzenie czy coś w tym stylu i oboje z mężem byli zachwyceni ile pracy i czasu poświęciła ta osoba żeby im sprawić przyjemność i do teraz wyciągają sobie losową kartkę i czytają te życzenia.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 24.02.2017 02:01
Wydaje mi się, że tak będzie najlepiej. Raczej nie klam, bo to na dłuższą metę bez sensu. Bądż stanowcza i powiedz, że to twoja ostateczna decyzja, powiedz, że życzysz im jak najlepiej i postaraj się napisać im piękną kartkę i np. ładny bukiet kwiatów. Mieliśmy podobną sytuację- zapraszaliśmy na ślub rodzinę i powiedzieli nam wprost, że stracili pracę i nie przyjdą. nawet ich nie przekonywaliśmy, bo to bez sensu, szanujemy ich sytuację. Tydzień po ślubie dostaliśmy piękną kartkę ręcznie robioną z życzeniami i rysuki dzieciaków, które mam do tej pory. Bardzo ich lubię i szanuję pomimo, ze nie bylo ich z nami
odpowiedz

Polecane dla Ciebie