Czy pójść do pracy na pół etatu? Boję się, że rodzice przestaną mnie utrzymywać... Gosia, 20 l.

02.10.2015

Mam 20 lat i mieszkam z rodzicami. Nie dostałam się na studia państwowe, więc mam przerwę. Nie wiem jeszcze, czy pójdę na te studia za rok, bo to nie takie łatwe. Na razie siedzę w domu i utrzymują mnie rodzice. Na pewno nie jestem leniem, bo to praktycznie ja ogarniam całe mieszkanie. Jak oni są w pracy, to wszystko sprzątam, gotuję. Dopiero wieczorami mam czas na jakieś wyjście. Ostatnio próbowałam wyliczyć, ile ich kosztuję i wyszło sporo. Wszystkie rachunki płacą oni, dają na ubrania, kosmetyki, kieszonkowe. Mnie jest bardzo dobrze.

Z nudów zaczęłam szukać jakiejś pracy i mam taką jedną opcję. To byłoby pół etatu w kwiaciarni u matki koleżanki. Nie znam się na tym, ale podobno szybko bym się nauczyła. W grę wchodzi praca codziennie, ale przez kilka godzin. Nie wiem czy dostałabym nawet tysiąc złotych za miesiąc. Nie wiem, czy się na to zgodzić, bo rodzice mogą to dziwnie zrozumieć.

Chciałabym, żeby to były pieniądze na jakieś moje zachcianki, wyjścia, czasami na jakiś ciuch. Ale oni są tacy, że od razu wzięliby mnie za dorosłą kobietę, która się sama utrzyma. Wątpię, czy od tego momentu dalej by mi coś finansowali. Już to widzę, jak poprosiłabym o kasę na coś... Zaraz będzie, że przecież pracuję i zarabiam, to sama mam się o siebie troszczyć. A na co mi ten tysiąc wystarczy?

Jeśli oni w ogóle przestaną się o mnie troszczyć, to chyba nie warto w ogóle szukać pracy. Gdybym dostała ze 2 tysiące, to jeszcze co innego, ale przy takiej pensji na nic nie starczy. To co zrobić? Dalej liczyć na nich, czy spróbować tej pracy?

Gosia

13 % tak
87 % nie

Polecane wideo

Komentarze (18)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 14.10.2015 03:27
Pogadaj z nimi o tym. Ja tak kiedyś pogadałam ze swoim starym, powiedziałam mu, że zamierzam zarabiać ale nie chcę być "karana" za to, że poszłam do pracy sama z siebie, szybciej niż muszę bo to mało dydaktyczne :D Pewnie zrozumieją, że za 1000 się nie utrzymasz. Jeśli uważasz, że nie zrozumieją to nie mów im że pracujesz. Po prostu przestań ich prosić o kasę na zachcianki to odetchną z ulgą a nie muszą wiedzieć czemu już o nic nie prosisz. Niech se myślą, że nie prosisz bo Ci głupio. Idź koniecznie do roboty, bo wypadałoby żebyś za 2 lata już umiała się sama utrzymać, więc od czegoś trzeba zacząć.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 02.10.2015 16:42
Nie ,nie idz do pracy ,siedz tak jeszcze sobie ze 20 lat,bo rodzice będą nie zadowoleni ze nie musza cie utrzymywać ,dziewczyno obudz się ,bo tak nie będzie ,sielanka się skończy.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 02.10.2015 15:32
Śmieszą mnie tacy ludzie jak ty, co zrobić by się nie narobić... Nie mam wykształcenia, żadnych umiejętności, nie uczę się, ale do pracy za 1000zł też nie pójdę, bo co to za pieniądze? Pewnie, lepiej siedzieć w domu na tyłku i w wieku 20 lat prosić rodziców nawet na waciki i czekać, aż ktoś zaproponuje robotę na kierowniczym stanowisku za 5000zł na rękę. Powodzenia w takim razie. I tak nie masz nic innego do roboty, więc czemu masz nie przyjąć tej pracy? Wiesz ilu ludzi chciałoby być na twoim miejscu? 1000zł przy mieszkaniu z rodzicami to dla ciebie mało? No proszę... Dorzucisz się do rachunków czy jedzenia, a reszte zachowasz dla siebie. Możesz też na coś odkładać. Od czegoś trzeba zacząć, ale lepiej siedzieć w domu i narzekać, że nie ma pracy.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 02.10.2015 13:56
jeśli 1000 zl/m-c to dla ciebie mało, to ciekawa jestem ile rodzice muszą na ciebie wydawać :O rzeczywiście, musisz być strasznie rozpieszczona i droga w utrzymaniu. większość ludzi nie ma aż tyle hajsu na swoje zachcianki. powiesz rodzicom, że chcesz sama sobie zarobić na swoje waciki i tyle, ucieszą się, że ich trochę odciążysz. a na pewno z domu nie wyrzucą.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 02.10.2015 12:41
ja do pierwszej pracy poszłam na 3/4 etatu. zarobiłam 1200 zł. pieniądze male... ale od czegos trzeba zacząć. jak chcesz kosić kilka tysiecy z miejsca to idz na informatyke O.
zobacz odpowiedzi (1)

Polecane dla Ciebie