Ostatnio przeczytałam tutaj list dziewczyny, której chłopak nie kojarzy podstawowych faktów. Ogólnie to jest całkiem zaradny i miły, ale ma braki w edukacji. Autorka nie dopuszczała do siebie myśli, że mogłaby go rzucić, a bardziej zależy jej na tym, żeby poszerzyć jego horyzonty. Ja jestem w podobnej sytuacji, ale wygląda to jeszcze inaczej. Mój chłopak nie tylko niewiele wie, ale do tego jest zwyczajnie głupi. Pal licho daty i nazwiska, skoro ma problemy z wysławianiem się, wyciąganiem wniosków itp. Nie lubi czytać, nie ogląda programów informacyjnych, nie potrafi się zachować. Ma za to co innego – niesamowitą urodę. Jak to mówią nastolatki – ciacho!!!
No dobra, trochę to infantylne, bo nie jestem jakąś idiotką, której wystarczy towarzystwo pięknego faceta, z którym nie ma o czym pogadać. Do tej pory zwyczajnie nie zwracałam na to uwagi. Zaślepił mnie jego wygląd, mistrzostwo w łóżku, idealne ciało, bielutkie zęby, piękne włosy, silne ramiona... Prezentuje się jak model i możecie się zarzekać, że nie chciałybyście kogoś takiego, ale jestem pewna, że każda dziewczyna chciałaby się prowadzić z takim cudem. To wspaniałe uczucie. Do momentu, aż się odezwie...