Zerwałam zaręczyny. Czy pierścionek nadal należy do mnie? Justyna, 28 l.

15.11.2017

Pierwszy raz w życiu kompletnie nie wiem, co powinnam zrobić. Ale może po kolei… Byłam ze swoim chłopakiem (później już narzeczonym) dosyć krótko, bo około 1 roku. Zdążyliśmy w tym czasie sporo przeżyć i myślałam, że bardzo dobrze poznać. Ucieszyłam się, kiedy zaczął ze mną rozmawiać o wspólnej przyszłości.

Ucieszyłam się też wtedy, kiedy padł na kolana, wyciągnął pierścionek i oświadczył mi się. Powiedziałam z czystym sumieniem „tak, wyjdę za ciebie”. Bajka nie trwała zbyt długo, bo miesiąc później na jaw wyszły nieznane mi wcześniej okoliczności. Krótko mówiąc, już nie chciałam z nim być, a tym bardziej za niego wychodzić. Pierścionek na palcu pozostał…

W sumie, to jest na nim do dzisiaj, bo biję się z myślami. Z jednej strony - to jednak pamiątka szczęśliwych chwil razem. Tych było mnóstwo i na pewno nigdy o nim nie zapomnę. Poza tym, kto daje i odbiera… Same wiecie. Dostałam, to go noszę, nawet jeśli zaręczyny zostały zerwane i do ślubu nie dojdzie.

Z drugiej strony - koleżanki mi się dziwią, bo jak mogę nosić na palcu coś, co dostałam od niego. Po rozstaniu powinnam pozbyć się wszystkiego, co go przypomina. No i oddać pierścionek, bo tak nakazuje dobry obyczaj. W końcu się na niego wykosztował, więc teraz mógłby go oddać i odebrać pieniądze. W sumie racja. Ale błyskotki mi jednak żal.

Jak stwierdzę, że już mnie brzydzi ta pamiątka, to dlaczego ja miałabym jej nie sprzedać? Kupię sobie coś ładnego i tyle będę miała z tego związku. Nie bez powodu się rozeszliśmy i cała wina spadła na niego. Nie widzę powodu, żeby teraz wyświadczać mu taką przysługę. Poza tym, ten pierścionek jest po prostu ładny i lubię go nosić.

Jestem w takiej sytuacji pierwszy i mam nadzieję, że ostatni raz. Może jest tu ktoś bardziej doświadczony? Poradźcie mi, co zrobić z tym fantem. Dodam, że chłopak o błyskotkę się nie upomina, a pomysł z jej oddawaniem należy do moich przyjaciółek. Zostawić go sobie?

Justyna

26 % tak
74 % nie

Polecane wideo

Komentarze (13)
Ocena: 5 / 5
gość (Ocena: 5) 15.11.2017 22:56
Jeśli to on zawinił, nie oddawaj. Przeczytałam poniżej, że jak nie oddasz to nie jesteś kobietą z klasą. Cóż, ja klasę zachowałam, gdy dowiedziałam się że mnie zdradził nie poleciałam do jego pracownicy i przy wszystkich nie dałam im obojgu w ryj, nie powiedziałam jego matce, ciotce, znajomym jak to mnie zdradzał i w jakich pozycjach. Zero zemsty. Spakowałam swoje rzeczy, odwołałam ślub. Ale pierścionek zostawiłam, sprzedałam go - zyskałam coś z 1800 zł i wiecie co ? Pojechałam sobie na wakacje. I się świetnie bawiłam. Gdy napisał mi że chce pierścionek z powrotem to mu napisałam u jakiego złotnika go zostawiłam i że mogę mu zwrócić tą kasę, ale myślę że jak podliczę swoje lata to on się nie wypłaci. Koniec.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 15.11.2017 22:51
Sprzedaj i wyjedź na wakacje. Jeśli to on zawinił. Jeśli Ty - oddaj
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 15.11.2017 20:29
Oddaj. Pierścionek to nie jest zwykły prezent.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 15.11.2017 20:07
No tak. miłość się skończyła ale pierścionek może zostać. Współczuję twojemu nowemu chłopakowi jeśli go znajdziesz.
odpowiedz
kawa (Ocena: 5) 15.11.2017 12:41
Jakbyś miała do siebie szacunek to byś go oddała.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie