Dziewczyny - krótka piłka: Mój obecny chłopak zadał mi pytanie, z iloma facetami spałam. Oczywiście znam odpowiedź, choć jemu powiedziałam, że nie wiem - musiałabym policzyć. To już go trochę zaniepokoiło. Miałam nadzieję, że nie wróci do tematu, ale on nalega. Obiecałam, że kiedyś powiem. Prawda jest taka, że miałam wcześniej 12 kochanków.
Nie wiem, czy to dużo czy mało, ale on na pewno uzna, że jestem puszczalska. Zastanawiam się, czy nie lepiej będzie skłamać i np. powiedzieć, że nie chciałam mu powiedzieć, bo miałam tylko jednego faceta i trochę się wstydziłam... Z nimi to nigdy nie wiadomo – nietkniętej się przestraszy, a zbyt doświadczonej pewnie nie będzie szanował.
Wiem, że nie jestem najporządniejszą dziewczyną, jeśli o to chodzi. Dużo tych partnerów było, ale miałam taki okres w życiu, kiedy seks był dla mnie tylko zabawą. Jak była okazja, to się kochałam i tyle. Wystarczyło, że chłopak mi się podobał. Ale teraz naprawdę jest już inaczej. Na nim mi bardzo zależy i chciałabym, żeby on jako trzynasty był już ostatni.
Tylko czy on mi w to uwierzy? Wątpię. Chciałabym być szczera, ale coraz bardziej mi się wydaje, że powinnam skłamać. Dla dobra swojego i jego. Ten związek naprawdę dobrze wróży i głupio byłoby się rozstać przez coś takiego.
Iza