Czy zaczekać z rozstaniem do Walentynek? Z., 18 l.

14.01.2016

Dokładnie rok temu pierwszy raz powiedziałam mu, że go kocham. To były nasze pierwsze Walentynki, a spotykaliśmy się od 3 miesięcy. Dzisiaj trochę tego żałuję, ale naprawdę tak czułam. Myślałam, że nikogo lepszego nigdy nie będę miała. On mówił dokładnie to samo, ale z czasem zaczęło się psuć. On tego kompletnie nie widzi, ale mnie ten związek po prostu męczy. Robi mi się niedobrze, kiedy dzwoni, źle się czuję, kiedy chce się spotkać. Ale jeszcze w tym trwam. Dłużej już nie pociągnę...

To wszystko jest tak napięte, że chciałabym mu powiedzieć to prosto z mostu. Najlepiej już teraz. Nie mam ochoty się widywać i udawać, że nie widzę poza nim świata. Właśnie, że widzę i to najlepszy moment, żeby się wycofać. Za miesiąc Walentynki. Niby dzień jak co dzień, ale nie miałam odwagi do tej pory zerwać. Bałam się, że kiepsko zniesie, jeśli 14 lutego zostanie sam.

 

Nie pomyślałam tylko o jednym... Jeśli go nie zostawię przed Walentynkami, to będę musiała je z nim spędzić! To będzie jakiś koszmar. Przyniesie kwiaty, weźmie mnie gdzieś, będzie szeptał do ucha, wyznawał miłość, a ja od tego po prostu zwymiotuję. Nie chcę tego słuchać, bo nie czuję do niego nic poza odrazą. Nic strasznego mi nie zrobił. Tylko przejrzałam na oczy, że to nudny, dwulicowy i beznadziejny chłopak.

Żałuję, że nie postawiłam sprawy jasno już przed świętami. Przecież wiedziałam, że nic z tego nie będzie. Rzucę go teraz – będę podła, rzucę w Walentynki – będę jeszcze bardziej podła, zaczekam – będę musiała się z nim jeszcze dłużej męczyć. To kiedy mam to załatwić? Dzień po? Nie wiem, co ja sobie wyobrażałam. 

 

Jeszcze mam czas, żeby to zrobić, ale już sama zgłupiałam, co będzie lepsze. Ostatnio wspominał coś, żebym zarezerwowała sobie czas na 14.02. Mogłam wtedy powiedzieć, żeby nic nie organizował, powiedzieć wprost, że nie widzę przed nami żadnej przyszłości... Nie zrobiłam tego i teraz zżerają mnie nerwy. Nawet nie wiem, dlaczego tak się przejmuję jego uczuciami. Chyba nie chcę wyjść na skończoną świnię.

Jest z tego jakieś dobre wyjście? Nie chcę z nim być, ale nie chcę też, żeby mnie tak źle wspominał...

Z.

87 % tak
13 % nie

Polecane wideo

Komentarze (8)
Ocena: 4 / 5
Agata (Ocena: 1) 14.01.2016 22:23
Ten list był już w tamtym roku ://
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 14.01.2016 20:49
A jak zostawisz go po walentynkach to nie będzie tego przeżywał? Jeżeli nic do niego nie czujesz to kończ ten związek jak najszybciej, tak będzie lepiej i dla Ciebie i dla niego
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 14.01.2016 20:27
Masakra co wy macie z tymi Walentynkami. Jakby świat się na tym dniu kończył. Żenada.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 14.01.2016 18:03
to było rok temu, odgrzewane kotlety...
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 14.01.2016 08:10
Moim zdaniem powinnaś jak najwcześniej.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie