Czy wyglądam na PUSTAKA? Joanna

18.11.2017

Ja rozumiem, że niektórym się mój styl nie podoba, ale jestem za tym, żeby każdy wyglądał jak chce. Denerwuje mnie takie stereotypowe myślenie. Ja nie twierdzę, że ubrana na czarno dziewczyna z tatuażami to satanistka wysysająca krew z kotów. Albo przypakowany twardziel to na pewno głupek z małym interesem. Wygląd coś nam o człowieku mówi, ale przecież nie wszystko! Tymczasem ja jestem postrzegana strasznie i ludzie nawet się z tym nie kryją. Według nich wyglądam na kretynkę.

Często słyszę pod swoim adresem, że jestem pustą lalą, łatwą blondyną, tapeciarą, tipsiarą i pewnie jeszcze blacharą. Nikogo nie interesuje, że studiuję na trudnym kierunku, mam ambitne zainteresowania i wcale nie spędzam całych dni przed lustrem. Wyglądam tak, jak mi się podoba i nic więcej to nie powinno oznaczać…

 

 

Ogólnie stwarzam podobno wrażenie wulgarnej prostaczki. Winne są moje jasne włosy, pomalowana buzia, czasami samoopalacz, jasno pomalowane usta, kolorowe powieki, sztuczne rzęsy. Lubię też nosić kozaki na obcasie, legginsy, ubrania w zwierzęce motywy. Stereotypowa lampucera, jak to niektórzy mówią.

Ale co z tego? Czy naprawdę to o czymś świadczy?

Jeśli ktoś tu jest prosty, to raczej osoby oceniające mnie przez pryzmat wizerunku. Dla nich sprawa jest jasna, że jak blondynka z ładnym ciałem, to na pewno idiotka. Często potem słyszę, że robię mylne pierwsze wrażenie i wcale taka nie jestem. Naprawdę istnieje coś takiego jak wygląd kretynki?

 

Skąd to się wzięło, że blond włosy, śniada cera i fajnie zrobione paznokcie to symbol głupoty? Czasem spoglądam w lustro i sama się sobie podobam. Uważam, że wyglądam na zadbaną i kolorową osobę. Szarą myszką nie będę, bo to nie jest mój charakter. Opisałam Wam mniej więcej, jak się noszę na co dzień i mam proste pytanie:

Czy ja wyglądam na pustaka?

Nie uważam, żeby o mojej „głupocie” miało świadczyć coś więcej. Jestem wygadana, inteligentna i nie robię wiochy, jak to się mówi. Czasami sobie myślę, że powinnam zmyć make-up i wskoczyć w szary sweter, ale nie wiem czy wtedy inni nie zaczną się czepiać…

Joanna

 

36 % tak
64 % nie

Polecane wideo

Komentarze (22)
Ocena: 4.82 / 5
gość (Ocena: 5) 18.11.2017 10:32
Nie oceniam ludzi po wyglądzie, najważniejsze zeby czlowiek byl czysty i zadbany a nie jakas fleja. Skoro lubisz taki styl i sie sobie podobasz to ok, nie przejmuj się gadaniem innych bo ludzie już tacy są ze zawsze znajda powód do obmawiania kogos. Jeśli jednak kiedyś będziesz chciała pójść do pracy np do biura to niestety będziesz musiala ubierać się stosownie bo mimo wszystko w pewnych miejscach taki wygląd nie pasuje
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 18.11.2017 08:15
Zobaczymy, jak pójdziesz do pracy, niestety, ale nikt nie będzie Cię traktował poważnie i albo dostosujesz się do panującego świata, albo świat będziesz zły, a Ty or(y)ginalna
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 18.11.2017 00:42
No niestety, ale wyglądasz jak typowa Karyna i wcale nie jest dziwne że ludzie cię tak postrzegają. Taki styl PRZEWAŻNIE jest wybierany przez dziewczyny z marginesu społecznego więc nie dziw się, że jesteś od razu szufladkowana i przypisywana do ich grupy. Tak samo jak byś ubrała mini z kabaretkami , obcasami i dekoltem do pępka, byłabyś prawdopodobnie wzięta za prostytutkę, tak samo tleniony blond, samoopalacz i te sprawy są zarezerwowane dla Karyn i nic na to nie poradzisz. Tak się przyjęło i tak jest, więc jeśli chcesz żeby ludzie traktowali cię poważniej, zrezygnuj z takiego stylu bycia. Nikt nie będzie się zastanawiał czy jesteś kolejną tępą blondi, czy inteligentną dziewczyną.
odpowiedz
AniA (Ocena: 5) 18.04.2016 12:10
Studiuję na ETH i przeżyłam szok kulturowy. Większość lampucer co dziwiłam się jak się na studia dostały zdawałąy wszystkow w pierwszym terminie i z najlepszymi ocenami! więc jak żyć...
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 18.04.2016 09:44
ciekawe czym jest dla Ciebie trudny kierunek, dla niektórych trudny jest ZIP....
odpowiedz

Polecane dla Ciebie