Czy wygarnąć kuzynce, która zaprosiła mnie na ślub z osobą towarzyszącą? Przecież zna mojego chłopaka! Justyna

14.04.2015

Jestem w związku z chłopakiem od 2 lat. To nie jest krótki czas, więc wszyscy dobrze o tym wiedzą. Niestety, najwidoczniej moja kuzynka zapomniała i bardzo mnie to zabolało. To jest poważna sprawa, a ona go potraktowała jak kogoś przypadkowego, na chwilę... Czy on nie zasłużył na to, żeby wymienić jego nazwisko na zaproszeniu?

Dostałam zaproszenie na ślub, który odbędzie się w lipcu. Najpierw był telefon, czy przyjdę z kimś. Odpowiedziałam, że tak i chyba nawet go zna. A zna dobrze, bo widzieli się wiele razy na różnych uroczystościach, świętach itd. OK, po sprawie. Potem przychodzi z tym zaproszeniem, a tam...

Ja i „osoba towarzysząca”. To jest dla mnie bezczelne i aż mi się odechciało tam iść.

 

Zrozumiałabym, gdybym zmieniała chłopaków co miesiąc. Każdy by się mógł pogubić i na wszelki wypadek używa się wtedy formułki „z osobą towarzyszącą”. Singlom też się tak pisze, żeby nie czuli się głupio. Ale to jest mój pierwszy poważny związek, który naprawdę długo trwa! Dla mnie to jest kpina, żeby tak zrobić.

Powiedziałam mu już, że jesteśmy zaproszeni na lipiec, ale nie pokazałam mu tego świstka. Jest mi głupio i kuzynce tym bardziej powinno być. Jak myślicie, czy powinnam jej to wygarnąć? Niech sobie nie myśli, że wszystko jest w porządku.

Bo nie jest.

Justyna

63 % tak
37 % nie

Polecane wideo

Komentarze (134)
Ocena: 4.7 / 5
Anonim (Ocena: 1) 24.06.2015 10:41
Przepraszam ale to już jest zbytnio ośmieszające. 2 lata - ok możecie być, ale nie jesteś jego żoną więc z jakiej racji kuzynka ma wymieniać jego imię?
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 22.04.2015 18:29
nudzi ci się w domu? moim zdaniem to logiczne, że pojawiła się tam osoba towarzysząca. jeśli pokazałabyś to swojemu chłopakowi i on by się obraził z tego powodu to oboje jesteście siebie warci. a wracając. gdybyście byli choćby narzeczeństwem to jego nazwisko byłoby wymagane na zaproszeniu. nie wiem czy wiesz ale każdy związek może zakończyć się w mgnieniu oka.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 1) 15.04.2015 20:12
W mojej rodzinie zawsze wypisywało się z nazwiska małżeństwa czy też konkubinaty, ale nigdy pary nieoficjalne (wyjątek stanowiła jedna para, która została zaproszona imiennie- byli razem jakieś 10 lat, mieli zaplanowany ślub kilka miesięcy później). I NIGDY, podkreślam, NIGDY żaden z osób związanych z kimś nie miał o to pretensji. Wyolbrzymiasz. Określenie "osoba towarzysząca" nie jest w żaden sposób obraźliwe, chamskie czy niewłaściwe. Jest idealne. Ale chcesz to wygarniaj, zepsuj jej humor przed samym ślubem taką pierdołą. Ja sobie nie wyobrażam, że miałabym iść na wesele z chłopakiem, określonym jako "osoba towarzysząca", przed samym ślubem zrobić o to awanturę pannie młodej, a potem się do niej uśmiechać i bawić na jej koszt, udając, że cieszę się z jej szczęścia. To nie zachowanie kuzynki jest bezczelne, a twoje.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 15.04.2015 04:30
żeby tylko takie problemy ludzie mieli...
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 15.04.2015 00:34
hmm ja tam uwagi do tego nie przykładam . Zwrot jak każdy inny , chociaż z drugiej strony np. kuzynka mojego narzeczonego na swój ślub wpisała moje nazwisko , tak samo mój kuzyn wpisał nazwisko mojego narzeczonego . Myśle jednak ze nie ma co wyolbrzymiać tego bo to tylko głupie zaproszenie , zwróc po prostu uwagę kuzynki na to ze dla Ciebie to jest ktoś istotny w zyciu tak na przyszłosc
odpowiedz

Polecane dla Ciebie