Bardzo mi się podoba pewien chłopak z osiedla. Mieszkamy w jednym bloku, zawsze mówiliśmy sobie cześć. Nie znam go jakoś bardzo dobrze, ale wygląda sympatycznie. Myślałam, żeby jakoś go kiedyś zagadać i może się gdzieś umówić. Tylko mam problem z tym, jak on wygląda. Jest bardzo przystojny, ale ma śniadą cerę. Mnie to nie przeszkadza. Tylko wiadomo, co się teraz w Polsce dzieje. Nie chciałabym zostać napadnięta, bo chodzę z uchodźcą.
On nie jest żadnym imigrantem. To czystej krwi Polak, przynajmniej tak mi się wydaje. Mnie jego karnacja w ogóle nie przeszkadza, a nawet mi się podoba. Ale co powiedzą inni ludzie? Słyszałam już o kilku pobiciach, bo ktoś nie był wystarczająco biały. Potem się okazywało, że ten ktoś wcale nie przypłynął do Europy na pontonie, tylko się tu urodził.
Jestem przerażona tym, co się teraz dzieje. Tacy ludzie naprawdę nie mogą być bezpieczni. W ogóle jest mi wstyd, że mogę się zastanawiać nad czyimś kolorem skóry. Jakbym była jakąś rasistką, a oczywiście nie jestem. Polacy stali się bardzo agresywni wobec obcych, a przecież oni im nic nie zrobili. Zwłaszcza, że ten mój sąsiad naprawdę z uchodźcami nie ma nic wspólnego. Poza tą cerą.
Co o tym myślicie? Chciałabym go bliżej poznać, a nawet mam nadzieję na coś więcej. Tylko nie chcę ściągać na siebie kłopotów. W tym dziwnym kraju niestety wszystko jest możliwe. Zaraz pewnie usłyszę, że prowadzę się z ciapatym. Obawiam się, że na słowach może się nie skończyć.
Kasia
Ta strona używa plików cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie.
Więcej szczegółów w naszej