Od kilku tygodni dziwnie się czułam. Byłam przemęczona, ale nie mogłam spać. Do tego kłopoty żołądkowe, zawroty głowy i ogólnie było mi słabo. Dopiero niedawno wyszło na to, że to nie żadna poważna choroba, ale ciąża. Dowiedziałam się o niej po pierwszym trymestrze, czyli dosyć późno. Wcześniej nic na to nie wskazywało. Nie miesiączkowałam, ale u mnie to nic niezwykłego, bo ostatnio byłam bardzo rozregulowana. Lekarz stwierdził policystyczne jajniki itd. Po pierwsze – to utrudnia zajście w ciążę, a po drugie – ciągle byłam na pigułkach. NIC nie wskazywało na to, że wpadnę.
W sumie, nie ma tego złego, bo chyba czas na dziecko. Mam 28 lat, jestem mężatką i jakoś sobie radzę w życiu. Mąż był bardzo zaskoczony, ale dzisiaj już się cieszy. Trochę mu odbiło i stwierdził, że powinnam z dnia na dzień zmienić swoje życie. Mam długo spać, odpoczywać, zdrowo jeść. No i nie palić. To głupie, bo wiem, że papierosy szkodzą, ale takie nagłe zerwanie z nałogiem nie będzie obojętne dla mojego organizmu. Dla dziecka pewnie też.
Przez ponad 3 miesiące żyłam sobie tak jak zwykle. Codziennie 2-3 kawy, w weekendy zdarzał się alkohol. No i paliłam, bo robię to od bardzo dawna. Wstyd się przyznać, ale jestem nałogowym palaczem od 16. roku życia. Ponad 12 lat z papierosami i teraz mam z dnia na dzień rzucić? Dla dziecka mogłabym to zrobić, ale nie wiem czy to jeszcze coś zmieni. Najważniejszy okres ciąży nie wiedziałam o jego istnieniu, więc się nie oszczędzałam. Dziecko musiało się do tego jakoś przyzwyczaić.
Teraz, gdybym rzuciła, to ono także by to odczuło. Dla mnie byłby to ogromny szok, nie wiem jak dla niego... Poza tym, bardzo się boję mojej reakcji, bo kiedyś próbowałam i przez tydzień przytyłam chyba 5 kilogramów. Zawsze zajadałam stres, a to dla mnie szczególnie nerwowa sprawa. Wstać i nie zapalić? Wypić kawę bez papieroska? Straszne. Ok, z kawy już zrezygnowałam. Palę bardzo mało, może 3-5 papierosów dziennie. Czy muszę zejść do zera?
Kiedyś słyszałam w telewizji wypowiedź lekarza, który twierdził, że ciążę trzeba przeżyć jak najbardziej naturalnie. Nagła zmiana trybu życia może się źle skończyć. Niektóre matki przesadzają i z siedzącego i niezdrowego trybu życia przechodzą na dietę warzywną i ćwiczenia. To bardzo zdrowe, ale nie tak nagle. I nie w takim stanie.
Swojej lekarki o fajki nie pytałam, bo wiadomo, jak zareaguje. Wyszłoby na to, że nadal popalam. W teorii wiadomo, co powinnam zrobić, ale z praktyką różnie przecież bywa...
Ile mogłam, tyle już zaszkodziłam. Przez ponad 3 miesiące paliłam prawie po paczce dziennie.
Aga