Czy przyjaźnić się z dziewczyną znacznie piękniejszą ode mnie? Sylwia

11.11.2017

Moim problemem jest zielonooki potwór z którym bardzo ciężko sobie poradzić - zazdrość. Jestem kobietą, która lubi damskie towarzystwo, dlatego odkąd sięgam pamięcią miałam dosyć spore grono przyjaciółek. Zawsze tak się składało, że były one bardzo atrakcyjne, nie było to jednak dla mnie żadnym problemem, gdyż nie zwykłam porównywać się do innych kobiet. Kłopoty z moją samooceną pojawiły się teraz, gdy zaprzyjaźniłam się z wyjątkowo piękną dziewczyną

Nie jestem zazdrosna o jej urodę, ale czuję się wyjątkowo źle, gdy znajdujemy się w męskim towarzystwie, a ona zasypywana jest tonami komplementów, a ja jestem zupełnie ignorowana. Jest mi przykro, gdy nie zważając zupełnie na moją obecność mężczyźni mówią jej że jest najpiękniejszą dziewczyną jaką widzieli, że ma doskonałą figurę, przepiękne usta, włosy, twarz - analizują dokładnie każdy detal jej urody...

Ta sytuacja powtarza się z różnymi osobami, naszymi znajomymi i osobami napotkanymi na ulicy, czuję że zaczynam czuć się gorsza, zazdrościć jej tego - uwierzcie mi - niespotykanego powodzenia, a to wpływa na naszą przyjaźń. Ostatnio zauważyłam, że zaczynam żartować z niej przy mężczyznach, próbować ją zdyskredytować. Próbuje to zmienić, ponieważ wiem, że jej to sprawia przykrość.

Powiecie że mój problem jest błahy - i będziecie mieć rację, ale uwierzcie, że ciężko jest żyć w cieniu przyjaciółki. Na koniec dodam, że ja sama jestem ładną dziewczyną, która się podoba, ale czuję się czasami nieśmiała, niepewna siebie. Powiedźcie mi szczerze co o tym sądzicie, byłyście kiedyś w takiej sytuacji? Jak sobie radzić? Jak przestać czuć się gorsza? Czy ta przyjaźń ma sens?

Sylwia

43 % tak
57 % nie

Polecane wideo

Komentarze (7)
Ocena: 5 / 5
gość (Ocena: 5) 13.11.2017 19:34
A może lepiej zwracać uwagę ludziom że zachowują się niekulturalnie w stosunku do twojej koleżanki ? Ja wiem że ludzie chcą dobrze, ale bez przesady, gdy ja podchodzę do dwóch osób lub więcej to nie chwalę tylko tej jednej osoby i nie ignoruje pozostałych, bo to źle o mnie świadczy i jest bardzo nietaktowne. Co innego gdy ktoś jest sam, to wtedy można mu powiedzieć wszystko. A ci faceci opisani w liście autorki to buraki ze słomą w butach, bo się zachować nie potrafią. Co to w ogóle za teksty że jest najpiękniejszą dziewczyną jaką widzieli... Gdyby mi zależało na przyjaźni, to na miejscu tej ,,pięknej,, zwróciłabym im uwagę że ze mną jest też równie piękna moja przyjaciółka.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 13.11.2017 16:26
Znam ten problem od drugiej strony... Nie jestem wybitnie piękna, ale zdarza mi się usłyszeć komplement. Moja przyjaciółka ma wielkie kompleksy i uważa, że ja jestem ideałem a ona jest brzydka. Za każdym razem, gdy ktoś powie mi komplement w jej towarzystwie, to przewraca mi się ze stresu w brzuchu, bo już wiem, że dla niej to dowód na to, że jest do niczego i gdy tylko nasz rozmówca odejdzie, to przez najbliższe godziny będę ją uspokajać... Doszło do tego, że gdy z nią się spotykam, to uważam, żeby się za ładnie nie ubrać, nie pomalować i nie uśmiecham się do ludzi co zwykle mam w zwyczaju, bo boję się, że ktoś się uśmiechnie do mnie czy powie coś miłego. Czy taka przyjaźń ma sens - nie wiem, nie chciałabym jej kończyć z tego powodu. Pamiętaj, że dla tej drugiej strony to też jest krępujące i nie cieszy nas taki stan rzeczy. Może szczerze jej powiedz, co czujesz i zobacz jak zareaguje
zobacz odpowiedzi (1)
gość (Ocena: 5) 13.11.2017 15:18
Przecież przyjażni nie określa się według urody czy wzrostu....
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 12.11.2017 01:02
Gdybym miała taki problem jak ty, to już dawno ograniczyłabym kontakty z tą niby przyjaciółką, która pewnie pęka z dumy że to do niej faceci wzdychają, a ty stoisz z boku i się patrzysz. Wiem że wygląd nie ma nic do rzeczy jeśli chodzi o przyjaźń, ale jeśli bym się źle czuła w jej towarzystwie i słyszała takie teksty od facetów, to przestałabym się z nią zadawać. A te teksty były naprawdę chamskie.
odpowiedz
Anonimka (Ocena: 5) 11.11.2017 09:37
Kiedyś właśnie miałam taką przyjaciółkę. Faceci woleli bardziej ją ode mnie. Poznałyśmy pewnego razu dwóch kolegów. Dominika i Jarka. Mi w oko wpadł Jarek, a jej Dominik. Dominik nie zwracał na nią uwagi, ale Jarek jak najbardziej. I co? Poleciała na Jarka. Od tego czasu nie odzywamy się do siebie. Gdy Paulina w końcu zaczęła go olewać, Jarek odezwał się do mnie. Wtedy to ja olałam Jarka :)
zobacz odpowiedzi (1)

Polecane dla Ciebie