Czy powinnam się wstydzić, że chodzę do zawodówki? Marlena

05.03.2015

Chciałam poruszyć temat, który chyba boli większość osób w mojej sytuacji. Uczniowie szkół zawodowych są zazwyczaj wyśmiewani, bo podobno są głupsi od tych z liceów. Tylko dlatego, że trzeba mieć mniej punktów, żeby się tam dostać. Ale co to zmienia? Przecież to szkoła, jak szkoła i tam też trzeba się uczyć. My przynajmniej będziemy mieli szybko jakiś konkretny zawód, a licealistom pozostaje tylko matura, studia, a i tak może nic z tego nie wyjść.

Ja się nie czuję głupsza od innych, ale jest taka atmosfera, że wstydzę się mówić, do jakiej chodzę szkoły. Na Facebooku tego nie wpisałam, jak kogoś poznaję, to też mówię, że chodzę do „zespołu szkół”. Bo tam jest też technikum. Przez te niesprawiedliwe opinie mam na tym punkcie kompleks, chociaż sama nie widzę w tym nic złego. Chcę być dobrym fachowcem w mojej dziedzinie, a do tego nie potrzebuję doktoratu. Czego tu się wstydzić? Właśnie nie wiem.

 

Na wszelki wypadek milczę. Bo to tak fajnie powiedzieć, że jest się z LO. Tam trafiają najzdolniejsi, z ambicjami i planami na przyszłość. Zawodówka to wylęgarnia głupków, którzy zostali tam zesłani, bo mają pusto w głowach. Ja wiem, że tak nie jest, ale inni tak to widzą. Może nie wszyscy, ale większość na pewno tak. Za dużo się na ten temat nasłuchałam, żeby mieć jakieś złudzenia...

Dla większości jestem prostą dziewczyną z zawodówki, która zamiast uczyć się ważnych rzeczy, chodzi na jakieś praktyki. Każdy głupek to potrafi. Ciekawa jestem tylko, kto się będzie śmiał ostatni. Ja sobie znajdę szybko pracę, wcale nie słabo płatną, a reszta będzie musiała iść na studia. Potem najczęściej bezrobocie, bo wyższe wykształcenie już nic nie daje. Chyba każdy normalny człowiek to rozumie, ale o nas dalej mówi się straszne rzeczy.

Sama bym na to nie wpadła, żeby się wstydzić. Robię to, co naprawdę lubię. Kształcę się w takim kierunku, że zawsze będę mogła gdzieś pracować albo założyć własną firmę. Inni tego nie widzą. Dlatego mam do Czytelniczek proste pytanie...

Czy Wy naprawdę uważacie, że nauki w zawodówce należy się wstydzić i trafiają tam tylko głupki?

Tylko szczerze mi powiedzcie, bo może ja niepotrzebnie się aż tak przejmuję...

Marlena

42 % tak
58 % nie

Polecane wideo

Komentarze (61)
Ocena: 4.82 / 5
gość (Ocena: 5) 10.02.2021 18:23
mam pytanie ile tzeba mieć punktów no oko żeby dostać sie do zawodówki ?
odpowiedz
popieram zawodówki (Ocena: 5) 23.05.2019 08:45
Tak w technikach i liceach nie ma takich co pija i ćpają, tam są same ideały.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 11.03.2015 14:32
Nigdy nie powinnaś się tego wstydzić.Sama znam osoby :jedna po zawodówce ,a druga po dwóch fakultetach i kilku podyplomowych,a niebo i ziemia.Po zawodowce o niebo rozsądniejsza , inteligentniejsza i oczytana i obyta niz ta druga"wyksztalcona".Tylko kilka faktów,po tylu"szkołach"-nie umie liczyć,głupi prosty pit to wyzwanie,nie wie co to dekada ,itp................jedyne co ma to "gadanego" i klapki na oczach.Pozdrawiam wszystkich z zawodówek.
odpowiedz
hilu (Ocena: 1) 07.03.2015 09:43
Tak, potnij sobie twarz.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 06.03.2015 20:58
U mnie w mieście jest tak, że po prostu te spokojne, ambitne osoby, które się dobrze uczą w gimnazjum idą głównie do LO, rzadziej do techników. A te osób, które w gimnazjum zachowują się jak patologia, mają problemy z nauką i szkołą, piją i ćpają, wplątują się afery i bójki, nie grzeszą kulturą itd. idą do zawodówek. Do zawodówek trafiają też te osoby, które nie mogą sobie poradzić z nauką w LO lub technikum. No, ale mimo wszystko zawodówka to nie powód do wstydu. Gdybym chciała być np. fryzjerką, to bez zastanowienia poszłabym do zawodówki.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie