Czy powiedzieć młodszej siostrze, że mama może umrzeć? Michalina, 19 l.

01.02.2014

Jestem w zupełnej rozsypce, bo moja mama, która od ponad roku choruje, prawdopodobnie z tego nie wyjdzie. Po ostatniej wizycie taty w szpitalu, nawet nie chciał mi powiedzieć, czego się dowiedział. Zamknął się w pokoju i strasznie płakał. Dopiero następnego dnia usłyszałam najgorsze – nic się już nie da zrobić i teraz mogą tylko minimalizować ból. Mamy nie uda się uratować, bo choroba jest zbyt zaawansowana i agresywna. Nie mogę w to uwierzyć, ale trzeba się z tym zmierzyć.

Nie przypuszczałam, że tak zareaguję, ale załamałam się tylko na chwilę. Teraz myślę tylko o tym, czy damy sobie radę, gdyby nadeszło najgorsze... Tata jest silny i podoła. Tego jestem pewna. Ja pewnie też, bo co innego mi pozostało. Ale mam jeszcze małą siostrę, dla której mama jest całym światem. Ma zaledwie 8 lat i tyle jeszcze powinny razem przeżyć... To ona powinna uczyć ją życia, a lekarze odbierają jakąkolwiek nadzieję. Jak ja mam ją do tego przygotować?

 

Tata na razie jest w rozsypce, więc unika tematu. Lepiej, żeby z nią o tym nie rozmawiał, bo natychmiast się rozkleja, a takie małe dziecko nie powinno na to patrzeć. Ja, gdybym zagryzła zęby, mogłabym jej to jakoś próbować tłumaczyć. Do tej pory mówiłam jej o tym, że mama jest chora, musi leżeć w szpitalu, bierze leki i na pewno niedługo wróci do domu. Dzisiaj bym tak nie potrafiła, bo to by było zwykłe kłamstwo... Nie, nie pogrzebałam jej za życia. Ale musimy być przygotowani na wszystko.

Myślicie, że powinnam jej powoli o tym wszystkim mówić? Że leki nie działają, jak trzeba, mama jest coraz słabsza... Że może zasnąć na zawsze, ale ja jej nigdy nie opuszczę? To chyba lepsze, niż nagła informacja, że mama nie żyje, koniec, po wszystkim. Ona nie ma znowu 4 lat, żeby nic nie rozumiała. Była w szpitalu, widziała, jak to wygląda. Pewnie będzie jej strasznie ciężko, ale ja wolałabym mieć świadomość, niż przeżywać potem szok...

Nie wiem, nie jestem psychologiem, a wszystko zostało na moich barkach. A może dalej ją przekonywać, że wszystko będzie dobrze i mama za chwilę wyzdrowieje? Wtedy zacznie dopytywać, kiedy... A jeśli zdarzy się najgorsze, będzie miała mi za złe, że ją oszukałam. Przerasta mnie ta sytuacja. Każdego by przerosła. Ale ja chcę dla niej jak najlepiej. Czasami lepsza tragiczna prawda, niż mydlenie oczu...

Gdyby była odrobinę starsza, to nie miałabym takiego problemu. Nie jest już małym dzieckiem, ale nastolatką też nie. Proszę Was o radę, co zrobić. Muszę ją wspierać, tylko nie wiem jak...

Michalina

64 % tak
36 % nie

Polecane wideo

Komentarze (28)
Ocena: 5 / 5
Samuela (Ocena: 5) 03.02.2014 19:55
Mysle, ze powinnas powiedziec to siostrze. Ale na spokojnie. wytlumaczyc jej, ze mama jest w ciezkim stanie i nie wiadomo ile pozyje.Nie uzywaj slowa umierac/smierc!! Zachec ja aby spedzila mile chwile z mama, mowiac jej, ze dzieki temu mama zapamieta ja jako najkochansza coreczke na swiecie. NA KONIEC ROZMOWY POWIEDZ, ZE TO TYLKO DIAGNOZA LEKARZY, CUDA SIE ZDARZAJA. Ja mialam wypadek, 2 tygodnie w spiaczce, obrazenia mozgu. Niedawano mi szans na przezycie, jesli juz mialam byc warzywem. A jednak. Ktos sie modlil, ktos prosil o uzdrowienie, ktos stosowal metode motywacji i mowil do mnie zyjesz, jestes zdrowa, bedzie dobrze i... cud sie zdarzyl. Nie wnikam tu na pole religii, bo osboy ktore sie o mnie martwily mialy rozne przekonania, nie chodzi mi o strikte boski cud, ale o cos niewiarygodnego. Minely juz 4 lata od wypadku a ja zyje i MAM SIE DOBRZE. Wiec pamietaj, powiedz o tym siostrze, mamie i nie traccie nadzieji. Ps. przepraszam za brak polskich znakow ale mam zagraniczny komputer
odpowiedz
kinga (Ocena: 5) 03.02.2014 18:37
Tak powiedz jej, im szybciej sie oswoi z tą mysla, to nie bedzie zalamania jak stanie sie najgorsze. Moja mam odeszla 3 miesiace temu, z choroba przezyla rok, rak wykończył jej organizm. Ja juz od poczatku wiedzialam, ze stanie sie najgorsze, i ten czas choroby mamy, oswajałam sie z ta mysla, ze mama odejdzie. Powiedz jej, bo potem moze byc jej ciezko, a lepiej by sie z tym oswoiła. Trzymaj sie, zycie juz takie jest.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 03.02.2014 17:36
nie mów ona jest za mała jeszcze
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 03.02.2014 10:57
Moja rada jest taka, żebyś poszła sama na wizytę do psychologa i zapytaj w jaki sposób przekazać taką bolesną informację. Do takiej rozmowy z dzieckiem trzeba się przygotować, ona na pewno czuje, że nie jest dobrze z mamą, bo przecież widzi w jakim stanie jest ojciec. To dobrze, ze nie wyskakujesz z tym tematem "jak filip z konopi", widać że jesteś odpowiedzialną i silną osobą pomimo młodego wieku. Trzymaj się mocno.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 02.02.2014 19:41
najlepiej niech Wasz tata jej powie bo pomyśli że Ty kłamiesz a obie musicie być dla siebie oparciem!
zobacz odpowiedzi (1)

Polecane dla Ciebie