Mam bardzo delikatną sprawę, bo dotyczy najbliższej mi osoby. Bardzo kocham moją mamę i uważam, że jest fantastyczną osobą, ale jest pewien szczegół... Od jakiegoś czasu ona w ogóle o siebie nie dba. Tak jak kupiła 10 lat temu jakieś bluzki, spodnie czy garsonki, tak chodzi w nich do dzisiaj. Makijażu prawie sobie nie robi. Tylko czasem się pudruje, a musi być jakieś wielkie święto, żeby pomalowała sobie oczy. Ma 50 lat i to coraz mocniej widać.
Kupiłam jej porządny krem przeciwzmarszczkowy i nawet go używa, ale od razu powiedziała, że szkoda go na „taką starą babę”. Czyli ona siebie nie lubi. Dziwi mnie więc, że w ogóle nie próbuje tego zmienić. Wystarczyłoby pójść do sieciówki i kupić jakieś współczesne ciuchy, zrobić sobie delikatny makijaż i pójść do fryzjera. Ale nie, bo „jej i tak nic nie pomoże”. Przykro mi to mówić, ale wygląda okropnie!
Włosów nie obcinała chyba od roku. Ma straszne siwe odrosty, które od razu rzucają się w oczy. Zaproponowałam, że nałożę jej farbę, ale stwierdziła, że jeszcze z tym poczeka. Na co? Aż ktoś ją wyśmieje na ulicy? Ma piękną, ale zaniedbaną twarz. Zmarszczki jeszcze można jakoś przeżyć, ale pod nosem ma wyraźny wąsik i jego też się nie pozbędzie! Przecież widzi to coś codziennie w lustrze.
Czasami zastanawiam się, jak jej nie wstyd... Ona chyba myśli, że skoro ma tego samego męża od 30 lat i dorosłe dzieci, to nie ma sensu się starać. Jak jej przemówić do rozsądku? Jestem pewna, że ludzie ją obgadują. Jej wygląd to nie tylko jej wizytówka, ale całej naszej rodziny! A co, jeśli tata wreszcie powie dość i znajdzie sobie jakąś ładniejszą? Takie rzeczy się zdarzają.
Chciałabym być z nią szczera i powiedzieć jej krok po kroku, o co powinna zadbać, ale boję się, że źle to odbierze. Mnie zależy na tym, żeby była dobrze odbierana, a ona może się na mnie obrazić. Pewnie pomyśli, że gówniara ją poucza, a na dodatek obraża... Tylko, że ja mam oczy i wiem, jak ona może być przez to swoje zaniedbanie odbierana.
Chcę dla mamy jak najlepiej, ale czy ona to zrozumie? Poradźcie mi, jak jej o tym powiedzieć. I czy w ogóle mówić...
Emilia