Czy powiedzieć koleżance, że zachowuje się jak KSERO? Pola, 18 l.

11.09.2013

Nie wiem jak mam rozumieć zachowanie mojej dobrej koleżanki. Albo się mną inspiruje, albo po prostu bezczelnie wszystko odgapia. Chyba bardziej to drugie, bo coraz bardziej zaczyna mnie przypominać. Ciekawe o co jej chodzi... Chyba chce być taka popularna jak ja, ale przecież wiadomo, że nikt nie lubi podróbek. No, ale próbuje dalej i wygląda to po prostu żenująco. Kiedyś udawała, że to przypadkiem tak się dzieje, ale dzisiaj wszystko jest już jasne. Za dużo zbiegów okoliczności. Potrafi ode mnie odgapić wszystko. Ubranie, fryzurę, kolor paznokci, telefon, a nawet sposób mówienia.

Kiedy ja zaczęłam zakładać legginsy i luźne bluzki, ona po chwili wyglądała tak samo. Zrobiłam sobie ombre – po tygodniu ona też miała. Kupiłam upragnionego iPhona, ona też jakoś go zdobyła, chociaż wcześniej nie miała na to pieniędzy. Po prostu musiała mieć takiego samego, więc pewnie rodzice wzięli kredyt, żeby nie była gorsza. Zapisałam się na fitness – ona oczywiście też. I to na ten sam. Próbowałam chodzić na różne godziny, ale i tak ciągle się spotykałyśmy. To nie koniec.

 

Na maturze pewnie wybierze te same przedmioty, a jak rozstanę się z chłopakiem, to go sobie po mnie weźmie. Już próbowała z nim flirtować, ale na szczęście ją wyśmiał. To jest chodząca kserokopiarka. Ostatnio dla żartu założyłam wysokie białe kozaki i śmiałam się z koleżankami, kiedy ona zrobi to samo. Nie musiałam długo czekać. Skopiuje wszystko, nawet jeśli jest to okropne i bez sensu.

Nigdy się nie zdarzyło, żeby ona pokazała coś od siebie. Zawsze jest to kopia mnie. Nie jestem dzieckiem i nie chcę się kłócić, ale takich wspólnych rzeczy jest już za dużo. Chyba powinnam jej powiedzieć, że jest tylko marnym xero. Obrazi się, zacznie mnie pewnie oczerniać, ale co ja mam zrobić. Czekać, aż coś jeszcze odgapi? 

Ona pewnie zaprzeczy i powie, że to przypadek, podobny gust itd. A ja wyjdę na przewrażliwioną na swoim punkcie małolatę, która nie ma większych problemów. Ale to jest coraz bardziej ewidentne i potwierdzają to inne moje koleżanki. Powoli zaczynam się jej wręcz bać, bo chyba jej porządnie odbiło. Pewnie gdybym ogoliła się na łyso, albo kogoś zabiła, to ona by się nie wahała, żeby zrobić to samo. To przerażające.

Powiedzieć jej to wprost czy udawać, że nie ma sprawy? Za chwilę ludzie zaczną nas brać za bliźniaczki!

Pola

67 % tak
33 % nie

Polecane wideo

Komentarze (14)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 11.09.2013 18:36
ale macie problemy .
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 11.09.2013 14:31
Zapomniało się leków co? :)
zobacz odpowiedzi (1)
Ehh aka Madz (Ocena: 5) 11.09.2013 12:03
Eee tam zlej sprawę, miałam ten sam przypadek i śmiałam się z dziewczyny pod nosem wraz ze znajomymi. Po prostu nie warto sobie tym głowy zaprzątać.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 11.09.2013 10:47
Jesteś głupią cipą, tyle.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 11.09.2013 07:24
widac, ze to nie jest twoja kolezanka, bo smiałaś sie z niej z innymi kolezankami ---- > przykład białych kozaczków ....
odpowiedz

Polecane dla Ciebie