Czy postawić ultimatum - albo ja, albo jego była żona? Ciągle się widują! Sylwia, 29 l.

10.12.2013

Wszyscy odradzali mi tego związku, ale jak tu dyskutować z uczuciami? Zakochałam się, wpadłam po same uszy i nie mogłam nic zrobić. Przymknęłam oczy na wszystko, co mi mówili i co sama mogłam zobaczyć. Trochę starszy, ale to żaden problem. Ale z przeszłością, która będzie się za nim zawsze ciągnęła. Miał żonę i doczekał się syna. Dzisiaj ma już 13 lat. Lubię go, bo to bardzo miły chłopiec, ale nie ukrywam, że to wszystko zaczyna mnie przerastać. Jesteśmy na siebie wszyscy skazani.

Wiadomo, że on dalej powinien być dla niego dobrym ojcem i znajdować dla niego jak najwięcej czasu, ale to ciągle dzieje się moim kosztem. Albo pracuje, albo się z nim widuje. Nawet jestem w stanie przełknąć to, że woli wyjść z nim do kina czy na obiad, niż ze mną, ale nie o to chodzi. Najczęściej spotykają się w domu, czyli mieszkaniu, gdzie jest też jego była żona. Niby odwiedza syna, ale cały ten czas spędza też z nią.

 

Czuję się zazdrosna. Nie o 13-latka, który naprawdę potrzebuje ojca, ale o tę kobietę. Ona ciągle jest bardzo obecna w jego życiu i boję się, że to się źle dla mnie skończy. Długo nie mogli się dogadać, więc unikał wizyt w domu. Ale od pewnego czasu świetnie się dogadują. Już widzę, jak siedzą w trójkę przy stole, albo razem oglądają film... To kogo on właściwie odwiedza? Mówi, że syna, ale tak naprawdę żonę.

Nie mam nic przeciwko temu, gdyby utrzymywali normalne, przyjazne kontakty. Ale to już jest dla mnie zbyt wiele. Nie mam pewności, jak to naprawdę wygląda. Skoro on przesiaduje tam tyle czasu, to kto mi zagwarantuje, że znowu się do siebie nie zbliżą? Od nienawiści do miłości krótka droga. Chcę z nim o tym porozmawiać, tylko nie wiem co mogłabym mu powiedzieć.

Najchętniej postawiłabym ultimatum – albo ja, albo oni. A raczej ona. Zawsze może wyjść gdzieś z synem, albo od czasu do czasu przyprowadzić go do nas, ale najwyraźniej woli towarzystwo byłej. Chyba bym się nie zdziwiła, gdyby mnie poinformował, że jadą razem na wakacje. Oczywiście dla dobra dziecka. Nie jestem w stanie żyć w takim związku, bo z każdym dniem tracę pewność. Twierdzi, że kocha, ale jak tak dalej pójdzie, to zupełnie mnie zostawi i do niej wróci.

Nie wiem co robić i jak z nim rozmawiać.

Sylwia

85 % tak
15 % nie

Polecane wideo

Komentarze (6)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 10.12.2013 23:45
" od czasu do czasu przyprowadzić go do nas " . Gdy zawsze mógł przyprowadzać go do was, to nie musiałby iśc do niej. Np zaproponuj wspólne kino, lody czy spacer: Ty, On i jego syn . Nie będzie musiał wtedy tyle przebywać u żony.
odpowiedz
Sami (Ocena: 5) 10.12.2013 22:56
Wiedziałaś w co się pakujesz, no ale rozumiem miłość, a z drugiej strony ciężko przekreślać człowieka za przeszłość. Hmmm jakbyś miała jakieś podstawy do podejrzeń, to było by inaczej, a tak możesz wyjść na nieufną paranoiczkę, co tylko da jej nad Tobą przewagę. Jednak najlepiej będzie porozmawiać, bo jak będziesz się tak dołować, to się odbije na Waszym związku, tylko zrób to w taki sposób, żeby nie go nie urazić. Powiedz mu co czujesz, bardziej pod kątem, że brakuje Tobie jego towarzystwa, a nie, że chcesz go odciągać od syna. Inna kwestia, może spróbuj zaproponować spotkania z synem u Was? Ostatecznie Ty to wiesz i każdy to wie, że z była w kontaktach z synem obowiązkowa nie jest, ale zasmucę Cię, ona nie zniknie jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, taki układ niestety. Szczerze ja bym nigdy się na takie coś nie pisała, ale podziwiam i życzę powodzenia...
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 10.12.2013 12:17
wiedziałaś w co się pakujesz. Facet z bagażem, nie odetniesz go od byłej żony, bo łączy ich dziecko i czy chcesz czy nie chcesz będą na siebie skazani do końca życia. Więc albo się z tym pogódź, albo zostaw go i znajdź sobie faceta wolnego, bezdzietnego.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 10.12.2013 09:28
Dla mnie to dziwne bo z twojego listu wynika że on nawet nie stara się aby Twój syn spędzał też więcej czasu z Tobą i poznawał Cię lepiej, tak więc uważam że to nie ma przyszłości.
zobacz odpowiedzi (1)
Anonim (Ocena: 5) 10.12.2013 09:07
moje zdanie jest takie ze jeśli kocha Ciebie to nie masz się o co martwić.ale jeśli jest inaczej to nie koniecznie przez wyidywanie się tylko z nią może się coś wydarzyć.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie